Wiem, wiem, żadna to rewelacja, ale dla kogoś takiego jak ja, który jest wychowany na chlebie to wszystko co przypomina ten dodatek jest świetną alternatywą.
Kolejna próba uzyskania idealnego zamiennika klasycznego chleba średnio udana, i gdyby nie to, że soda oczyszczona nie chce ze mną współpracować to kto wie, może byłby idealny...
Stworzony z ziaren słonecznika z domieszką nasion chia i jajek.
Jest zjadliwy no ale d.... nie urywa.
Składniki na sylikonową keksówkę:
400 g ziaren słonecznika
50 g klarowanego masła
100 g nasion chia
4 jajka
płaska łyżeczka drobnej soli himalajskiej
Wykonanie:
Do kielicha wysokoobrotowego blendera wbijam jajka, wsypuję nasiona chia i sól, miksuje na najwyższych obrotach aż nasiona puszczą "gluta".
Dodaję 200 g słonecznika i masło, miksuję na gładką masę.
Na tym etapie masa przypomina dobrze wyrobione ciasto.
Wyjmuję ją do miski, wsypuję resztę ziaren słonecznika i mieszam ręką do połączenia.
Całość przekładam do keksówki, wyrównuję wierzch i piekę w 150 st. C funkcja termoobieg ok. 45 - 50 minut, maksymalnie do godziny. Wyjmuję z formy i studzę na kratce. Chleb jest dość ciężki i zbity, ale tak jak już pisałam zjadliwy, z pasztetem własnej roboty nawet dobry.
Gotowe:))))
W poprzedniej próbie do w/w składników dodałam pół łyżeczki sody i niewiadomych przyczyn większość ciasta zrobiła się zielona, dlaczego ? Nie wiem, szukałam przyczyny, ale się poddałam bo nie mogłam znaleźć nic sensownego, może ktoś z was wie z czym soda weszła w taką reakcje?
Zdarzyło mi się to już nie pierwszy raz.