To jest zupa, którą zrobisz z... niczego! Bazą jest dobry bulion, który zawsze mam w zamrażarce (gotuję duży gar rosołu na korpusach, kościach itp i potem mrożę w porcjach), użyłam dwóch, delikatnie już zwiędłych marchewek (gdybym miała dodałabym jeszc...