Kalendarz adwentowy można zrobić samemu albo kupić gotowy. Niezależnie od tego, którą opcję wybierzesz, warto rozejrzeć się w ofercie - może ktoś stworzył Twój wymarzony model albo dostarczy inspiracji, podrzuci niebanalny pomysł?
Co znajdziemy w sklepach?
kalendarze wiszące, prostokątne
W zasadzie tradycyjne: z dwudziestoma czterema kieszonkami na każdy dzień grudnia, do Wigilii licząc. W większości przypadków prezentują skandynawską myśl estetyczną: stonowanie, bez zbędnych zdobień czy pstrokacizny. Niech o tę zadbają barwne pakunki bądź ozdoby świąteczne.
kalendarze wiszące, na sznurkach
Trochę girlandy, czasem gwiezdna zasłonka. Te w formie długiego "łańcucha" uroczo wyglądałyby na kominku (jeśli mamy szczęście mieć takowy), na balustradzie schodów albo... rozwieszone na piętrowym łóżku dziecięcym lub nad zwykłym, pojedynczym.
kalendarze wiszące, postaci
Czy to antropomorficzne (przyjmujące ludzką postać), czy zanimizowane (zwierzęcą). To ciekawsza, bardziej podkręcona wersja tradycyjnych kalendarzy wiszących z kieszonkami (te od firmy OYOY posiadają niewielkie obręcze do przywiązania podarków tasiemką). Ciekawa jestem, jak wyglądałby kalendarz w kształcie renifera albo... domku z kominem (miejscem na 24. kieszonkę?).
kalendarze-domki
...skoro już przy domkach jesteśmy. Możemy zbudować sobie mini miasteczko i przyozdobić je świątecznie. Jestem fanką miniatur, zwłaszcza domków (jest w nich coś magnetyzującego), więc urzeka mnie takie rozwiązanie. Gdyby jeszcze podświetlić wnętrze, by dać złudzenie, że w środku toczy się życie, trwa Wigilia, a rodzina wspólnie kolęduje... Och!
kalendarze stojące
Czy to będzie ośnieżony las, czy skrzące od światełek miasteczko, podoba mi się idea rozstawienia dwudziestu czterech figurek/pudełek/maskotek w formę całej scenki. Najczęściej spotkamy w tej formie elementy wykonane z tektury albo materiału, mogące pomieścić w sobie drobne podarunki. Kapitalne - zwłaszcza dla dzieci!
Poniżej przedstawiam kilka ujęć kalendarza adwentowego firmy Numero 74 (prezentowanego w zestawieniu wśród kalendarzy wiszących na sznurkach) - jest PRZE-PIĘ-KNY. To zresztą żadna nowość - marka przykłada wagę do jakości swoich produktów, a te zwyczajnie urzekają. Być może wyjdzie na to, że to właśnie ten konkretny kalendarz najbardziej skradł moje serce (co nie jest prawdą, przynajmniej nie w całości), ale trudno. Zdjęcia są tak piękne, że niech pojawią się tutaj - jako inspiracja albo - po prostu - uciecha dla oczu.