Nie wygrają w konkursie miss ciastek, ale jak dla mnie wygrywają wszelkie nagrody za smak i strukturę. Wieki nie jadłam tak delikatnych w smaku i strukturze ciasteczek, w dodatku o tak subtelnym aromacie cytrynki, który idealnie dopełnia całość. Dzięki tym połączeniom nawet zagorzali przeciwnicy rodzynek zajadali się ciasteczkami ze smakiem.
Inspiracji zaczerpnęłam
stąd.
Ilość ciasteczek: 25
Czas przygotowania: do 30 minut (+czas chłodzenia, + czas pieczenia)
Potrzebne przyrządy: blacha wyłożona papierem do pieczenia, tarka, folia aluminiowa spożywcza,
Składniki:- 120g margaryny bezmlecznej
- 95g cukru
- skórka z 1 cytryny (po wyparzeniu i wyszorowaniu zetrzeć żółtą skórkę bez białego, powinno wyjść ok. 1 łyżeczki skórki)
- 2 żółtka jaja kurzego
- 60g mąki kukurydzianej
- 210g mąki jaglanej
- 90g rodzynek
Przygotowanie:W misce utrzeć margarynę z cukrem. Następnie dodać do masy żółtka i skórkę z cytryny, zmiksować. Dodać wymieszane mąki i wyrabiać ciasto aż do połączenia się wszystkich składników. Następnie wsypać do miski rodzynki i ponownie wyrobić ciasto, tak aby rodzynki zostały w nie wmieszane.
Owinąć ciasto folią i wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę.
Po tym czasie wyciągnąć ciasto z lodówki i formować z niego płaskie krążki o średnicy ok. 3-4cm i grubości ok. 0.5cm. Następnie układać je z zachowaniem odstępów na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez 15-17 minut.
Po wyciągnięciu z piekarnika zostawić je na chwilę na blaszce do ostygnięcia.
A pomysł na zagospodarowanie niepotrzebnych białek ukaże się w czwartek :)