,,Nie rozstawaj się ze swymi złudzeniami. Kiedy cię opuszczą może wciąż jeszcze będziesz egzystować, ale przestaniesz już żyć. "
Mark Twain
(Nie)Długo żyłam złudzeniami.
Nie miałam zamiaru się z nimi rozstawać,
zostały wyrwane mi z rąk.
Dojrzała gruszka, figa i ser pleśniowy z kończącą się datą ważności stały się inspiracją do dzisiejszego śniadania.
Dyniowa tarta gryczana z gruszką, figą, serem pleśniowym, granatem, orzechami włoskimi prażonymi w syropie klonowym z solą morską i cynamonem
Przepis:
5 płaskich łyżek kaszy gryczanej niepalonej
Łyżka siemienia lnianego złotego
Szczypta soli morskiej
2-3 łyżki pure z pieczonej dyni Hokkaido
Łyżka wody różanej
1/2 gruszki
1/2 figi
Kawałek sera z niebieską pleśnią
Garść pestek granata
Garść orzechów włoskich
Łyżka syropu klonowego
Szczypta soli morskiej
Szczypta cynamonu
Dynię łączymy z wodą różaną. Kaszę i siemię mielimy w młynku na mąkę. Przesiewamy suche składniki do dyni dokładnie zagniatamy. Wylepiamy masą silikonową foremkę. Pieczemy w 180 stopniach przez 20 minut. Wyjmujemy, okładamy gruszkę, figę i ser. Pieczemy kolejne 10 minut w 185 stopniach. Studzimy. Orzechy moczymy przez noc w wodzie. Rano prażymy na suchej patelni, dodajemy syrop, sól i cynamon. Podajemy tartę z dodatkami.
Pam.