Dziękuję bardzo
Ewie za nominację do LBA.
Już przy ostatniej serii miałam dodać swoje nominacje, nawet zapisałam gdzieś pytania, ale teraz nie mogę ich znaleźć :P W każdym razie bardzo lubię tę zabawę, lubię o Was czytać :D
1.Jak jeść na mieście, to gdzie?
Wszędzie tam, gdzie jedzenie przykuwa uwagę i apetycznie wygląda i gdzie można zjeść choćby jeden wegetariański posiłek, którym nie będą pierogi czy naleśniki z serem :P
2. Która potrawa od razu kojarzy Ci się z dzieciństwem?
Placki ziemniaczane z cukrem lub talarki ziemniaczane na oleju.
3. Gdybyś musiał/a wybrać jeden owoc i jedno warzywo, na którym opierałby się tygodniowy jadłospis, co by to było?
Wymagasz niemożliwego…. Nie wiem czy umiałabym się zdecydować, ale tak czysto hipotetycznie to ciecierzyca (bo by nasyciła i da się z niej różne rzeczy zrobić) i jabłka, ale tylko pod warunkiem, że po tygodniu mogłabym rzucić się na stragan :P
4. Koncert Twojego życia?
Nie chodzę.
5. W ludziach najbardziej cenię...
Szczerość, pozytywność i poczucie humoru.
6. Dlaczego akurat taka nazwa bloga?
Tak wyszło :P Miał być śniadaniowec więc poranek, a zakładałam bloga latem więc pomyślałam o sezonowych owocach, wtedy akurat było już sporo ,,truskawkowych” nazw, więc postawiłam na maliny, które swoją drogą uwielbiam :D
7. Twoja największa fobia?
Fobii nie mam, jak już to natręctwa, ale te podobno każdy ma, byle życia nie utrudniały :P
8. Największe odkrycie kulinarne?
To również pytanie, na które trudno odpowiedzieć, bo długo by można wymieniać. Ale z produktów, które bardzo zmieniły moją kuchnię i stały się jej nieodzownym elementem, a gdyby nie internet to bym nie zwróciła uwagi, to wybieram tahini.
9. Do jakiego filmu możesz wracać na okrągło?
Zarówno czytać książki jak i oglądać filmy lubię raz, góra dwa, później mnie nudzą, więc nie mam takiego.
Chociaż czekaj, jedyny film, który widziałam milion razy to Shrek :P
10. Pierwsza strona, na którą wchodzić od razu po uruchomieniu przeglądarki to...?
Gmail
11. Utwór na największą depresję to...?
,,Uuuuuuuuuuuuuuuuuuu uuuuuuuuuuuuuuuuuu uuuuuuuuuuuuuuuu uuuu don’t worry, be happy."
Teraz wybywam załatwiać niezwykle ważne- poważne- dorosłe sprawy xD a wieczorem 21 urodziny przyjaciółki. Znamy się od przedszkola, pierwszy raz urodziny świętowałyśmy wspólnie zdaje się 11 lat temu, wychowywałyśmy się praktycznie jak siostry, do dziś jak któraś z nas spotka nauczycieli z podstawówki czy gimbazy, to pytają o tę drugą. W międzyczasie nasze drogi przeróżnie się układały, ale jestem niesamowicie wdzięczna, że mam taką osobę, przy której zawsze w pełni swobodnie mogę być sobą w 1000%.
Karobowe gofry z czereśniami, gorzką czekoladą, miodem gryczanym i migdałami Jogurt naturalny, porzeczki
Przepis:
20g mąki pszennej razowej
20g mąki owsianej
10g mąki kokosowej
Łyżka karobu
Szczypta proszku do pieczenia
Szczypta sody oczyszczonej
Łyżeczka oleju kokosowego
Jajko
Ok. 70ml mleka
W miseczce ubijamy mokre składniki, przesiewamy suche, mieszamy dokładnie ewentualnie dolewając mleko. Odstawiamy na noc do lodówki. Rano smażymy gofry i podajemy z dodatkami.
Pam.