Dziwny moment się zbliża, długo wyczekiwany, ale lekko przerażający. Niedowierzanie. Meta?
Że niby już? Ale jak to. Co prawda gdzieś ta myśl zaczęła świtać, gdzieś tam się pojawiać, ale nie. Przecież nie jestem jeszcze gotowa. A widać jestem tuż tuż tej gotowości. Radość, zmieszanie, ekscytacja i pustka. Półsłówka, bo jeszcze sama nie chcę o tym myśleć. Jeszcze nie dziś. Jeszcze za dużo innych spraw na głowie.
Na przykład dzisiejsze koło. Najtrudniejsze z dotychczasowych, więc proszę o kciuki :)
Siedzenie nad zadaniami ze staty niestety uniemożliwiło mi przygotowanie na śniadanie czegokolwiek innego niż owsianki, która wymaga jedynie zalania.Tego mi było trzeba. Pysznie i prosto. No i letnio.
Truskawkowa owsianka z kiwi, wiórkami kokosowymi, pistacjami, masłem orzechowym
Czekolada gorzkaOwsianka gotowana na mleku, pod koniec dodane rozgniecione widelcem truskawki i łyżeczka maca.
Mam też propozycję na najlepszą sałatkę pod słońcem.
Sałatka: surowe szparagi, truskawki, ciecierzyca z camembertem i nasionami prażonymi w syropie klonowymPrzepis:
4-5 umyte szparagi
Garść umytych truskawek
2 garście ugotowanej na parze ciecierzycy
Garstka słonecznika, sezamu, płatków migdałów + łyżka syropu klonowego
Kawałek camemberta
Szparagi i truskawki kroimy, wrzucamy do miski razem z ciecierzycą, mieszamy.
Na suchej patelni prażymy pestki i migdały, dodajemy syrop klonowy, zdejmujemy z ognia i polewamy sałatkę, dodajemy ser.
Pytania?Pam.