,,Dasz radę, wierzę w Ciebie, zasługujesz na szczęście."Tyle pięknych, motywujących słów. Słyszane, czytane, otrzymane od tylu różnych osób.
To chyba świadczy, że jednak coś znaczę?
A gdzieś w tle, gdzieś z tyłu głowy coś mi każe wrzeszczeć,
,,ludzie patrzcie: ja nie dam rady, ja nie mam tyle siły, pomóżcie. To nie dla mnie", w końcu
,,ja nie zasługuję, ja nie jestem warta".
Wychwyciłam ten głos. Usłyszałam. I pora go wydobyć i mu się sprzeciwić.
Taka prosta sztuczka. Dziękuję ci terapio, żeś mnie tego nauczyła.
Ludzie patrzcie, ja dam radę. Mam wystarczająco dużo siły i chęci. Chcę sobie pomóc, bo wsparcie jest bezcenne, cudowne, ale cóż ma wsparcie wspierać kiedy ja nie chcę stanowić rdzenia?
To dla mnie. Jestem warta własnego życia. Dobrego. Zasługuję. Bo dlaczego by nie?
Wdzięczna jestem Wam (jak to patetycznie brzmi xD) i tym tu w '
realu', którzy we mnie wierzą.
Ja też (u)wierzę.
Miłego piątku czwartkiem podszytego :] Serniczki bez jajka po raz pierwszy. Na pewno nie po raz ostatni.
Choć śniadanie brzydkie jak nie wiem co, ale pyszne :)
Bananowo- kokosowe serniczki z kiwi, ziarnem kakaowca i migdałamiPrzepis:
175g twarogu
Banan
Łyżka mąki kokosowej
Łyżka mąki gryczanej
Twaróg blendujemy z bananem.
Przesiewamy mąki, solimy, mieszamy bardzo dokładnie i odstawiamy na noc do lodówki.
Rano formujemy serniczki i smażymy pod przykryciem na wolnym ogniu.
Pam.