Czytam u Was o maturach i tak samo jak rok temu ponownie przeżywam to tak jakbym sama pisała.
Od mojej maturki mijają 2 lata, a ja z jednej strony mam wrażenie jakby to było wczoraj,
z drugiej to jakby minęły lata świetlne. Dychotomia.
I bezsenne noce sprzyjają rozważaniom ile to się przez te dwa lata zmieniło.
Z jednej strony wszystko, z drugiej nic. Dychotomia.
Przez te dwa lata tkwię w takim dziwnie pasującym mi przestoju po trzech najgorszych w życiu.
Czy teraz jest lepiej? Z jednej strony tak, z drugiej nie. Dychotomia.
Dzisiejszego popołudnia wyczekuję od kilku dni licząc na odrobinę poprawy.
Pora się zbierać. Miłego dnia! :)
Na potrawy wyszukane nie mam ochoty. Jedynie na prostotę.
Wiec chociaż podane trochę inaczej :]
Przekładaniec: owsianka, jogurt naturalny, grejpfrut z burakiem, gorzka czekolada, słonecznik
Pam.