Pora na kolejną recenzję książki,
tym razem będzie to książka kucharska,
która jak sama nazwa wskazuje - zawiera niezwykłe dania ze zwykłych roślin :)
Na rynku jest cały ogrom książek kucharskich, które w żaden sposób nie wpływają na naszą wyobraźnię, nie zachęcają do gotowania ani nawet jej zakupu. Często chodząc po księgarni przeglądam wszystkie pozycje w dziale gotowanie, ale mało co zachęca do powiększenia mojej kolekcji. Wszystko to do momentu, aż w moje ręce wpadła książka Grażyny i Jarosława Uścińskich.
Książka poświęcona wykorzystaniu popularnych, łatwo dostępnych, dzikich roślin, do przygotowywania zdrowych, smacznych, a zarazem wyrafinowanych potraw. Znajdziemy tu opowieści o roślinach, które warto wykorzystać w kuchni, ich smakach, walorach odżywczych i oddziaływaniu na nasz organizm. Dowiemy się, w jakich porach roku je zbierać oraz w jaki sposób zachowywać ich walory na dłużej. Co robić, aby je mieć w kuchni niezależnie od sezonu zbiorów, czyli jak suszyć, kwasić, kisić, smażyć i nastawiać nalewki.
Ale, ale... po pierwsze książka jest w piękny sposób wydana - przejrzysty, "czysty" wręcz zapis, zdjęcia które są kwintesencją pracy autorów, estetyka i wrażenie, że ma się w ręku coś porządnego. Po drugie nawet nie zdajecie sobie sprawy z ilu roślin, powszechnie uważanych za chwasty można upichcić coś pysznego. Po trzecie mnóstwo zaskakujących wykorzystań roślin (oszalałam na punkcie gołąbków w liściach babki zwyczajnej - wow, do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że można mieć taki pomysł). Po czwarte znajdziecie tu zarówno dania "restauracyjne", ale nie w sensie, że jakieś trudne w przygotowaniu, tylko pod względem ich wyrafinowania, jak i dania, jak ja to mówię po chłopsku :) Po piąte na podstawie tej książki możecie przygotować samodzielnie w domu kolację, kompletną kolację, bo w książce znajdziecie przepisy nie tylko na przystawki i dania główne, ale co dla mnie najważniejsze na DESERY!!! które zaskoczą nawet najbardziej wybredne gusta.
A teraz troszkę o ułożeniu tematycznym:Zaczynamy od spisu treści, oooooobszernego spisu treści, naprawdę obszernego!Potem krótka instrukcja jak korzystać z książki, aby łatwo nam było znaleźć ważne dla nas informacje. Przechodzimy do wstępu, a zaraz za nim masa ciekawostek, o których zapewne nie mieliście pojęcia, ja też nie :) no i ogólne info czym są napary, octy różnorakie itp. jeśli jesteś wielbicielem gotowania to musisz to wiedzieć!! bo to duże ułatwienie w kuchni.
A jak przeszedłeś przez ten dział to czeka Cię jeszcze więcej wiadomości o roślinach i ich zastosowaniu. No i przychodzi czas na opis każdej rośliny i przepis do niej i tak przez 357 stron!!!
Ale to nie koniec niespodzianek, bo przy zborze roślin i ziół ważny jest kalendarz kiedy można je zbierać i co kiedy najlepiej z nich robić, a wiedz, że tego w tej książce nie zabrakło. A dalej już tylko słowniczek, gdyby zaskoczyło was jakieś pojęcie w książce, no i alfabetyczny indeks przepisów, polskich, łacińskich i regionalnych nazw roślin oraz indeks wybranych terminów chemicznych.I NIECH MI KTOŚ TERAZ POWIE, ŻE TO NIE JEST PORZĄDNE WYDANA KSIĄŻKA. Autorzy doskonale zdają sobie sprawę, iż trzeba uważnie i z rozwagą używać większości roślin, bo niektóre użyte w niewłaściwy sposób potrafią być trujące, dlatego ta książka jest kompletnym kompendium wiedzy, które powinien wiedzieć każdy, kto uwielbia gotować i chce trochę poeksperymentować w kuchni i zaskoczyć najbliższych nowymi smakami.