Jakiś czas temu, będąc na ogromnych targach książkowych w Niemczech, udało mi się kupić ,,Reves de Patissier" Pierra Herme (i to 50-procentowej zniżce:).
Jest to książka w której Herme dzieli się z nami 50 tradycyjnymi przepisami na klasyki francuskiego cukiernictwa i jego 50 wizjami tychże deserów. Tak więc po jednej stronie mamy klasyczne, babcine powiedziałabym przepisy a po drugiej totalnie zwariowane ekstrawaganckie przepisy Pierre'a. Ja jak na razie wypróbowałam tylko parę z tych tradycyjnych (np. na ciasto czekoladowe, przepyszne, kiedyś się nim z wami podzielę). A teraz, po powrocie z Polski, mając cały kilogram twarogu, chciałam przetestować kolejny wariant na sernik. No i padło na ten Pierre'a. Rozśmieszyło mnie, że ze spodem jest trzy razy więcej roboty niż z samą masą serową. No ale pomyślałam, że to musi być w takim razie jakiś super hiper kulowy spód. No i wzięłam się do roboty (najpierw 3 razy ganiałam do sklepu, bo ciągle czegoś zapominałam opss:).
Sernik wyszedł faktycznie niesamowity, bez żadnej ryski czy pęknięcia, po prostu idealny. Jeszcze nigdy mi taki nie wyszedł! Spód też całkiem niezły, choć trochę mi się nie chciał trzymać sernika i się odrobinę kruszył. Ale za to w smaku pyszny :)
Składniki:Spód (3 porcje)- 150g + 100g masła w temperaturze pokojowej
- 95g cukru pudru
- 30g zmielonych na puder migdałów
- 50g jajek (mi wyszło 1 jajko)
- 2 szczypty soli
- 1/4 laski wanilii
- 250g mąki
Masa serowa
- 1kg sera (twarogu półtłustego, twarogu śmietankowego lub co wolicie)
- 300g cukru pudru
- 40g żółtek (mi wyszły 2 żółtka)
- 250g jajek (mi wyszło 6 jajek)
- 70ml śmietany kremówki
- 50g mąki
Przygotowanie:
Spód
Masło (150g) miksujemy, aż stanie się kremowe. Dodajemy cukier puder, puder migdałowy, sól, wanilię (tylko wyskrobane ziarenka!), jajko i mąkę. Mieszamy, aż do uzyskania jednolitego ciasta. Dzielimy je na 3 części po 200g, zawijamy pojedynczo w folię i wkładamy jedną kulkę do lodówki na 4h a dwie pozostałe zamrażamy na inną okazję. Po 4h rozwałkowujemy ciasto na placek o grubości ok. 2 mm (nie musi mieć jakiegoś regularnego kształtu i tak potem je pokruszymy), przekładamy na blaszkę i pieczemy 12 minut w 170 stopniach. Ciasto powinno mieć ładny złoto brązowy kolor. Odstawiamy je do wystygnięcia. Następnie kruszymy je w blenderze na drobny puder. Dodajemy pozostałe masło (100g) i mieszamy razem. Wykładamy ciastem blaszkę w której chcemy zrobić serniki (powinna mieć średnicę ok. 24 cm najlepiej) i odstawiamy do lodówki na 1h. Po tym czasie pieczemy ją w 150 stopniach przez kolejne 12 minut. Odstawiamy do wystygnięcia i bierzemy się za masę serową.
Masa serowa
Bardzo dokładnie mielimy (lub blendujemy) ser. Nie powinny w nim być żadne grudki. Dodajemy cukier puder i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy żółtka, jajka i śmietanę. Gdy masa będzie jednolita dodajemy mąkę. Masę przelewamy na ostygnięty spód, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 90 stopni i pieczemy 1:30h - 1:45h. Po upieczeniu uchylamy lekko drzwiczki i zostawiamy ciasto do przestygnięcia. Dobrze jest przed podaniem schłodzić go min 1h w lodówce (i tam też go przechowywać).
Maggie
Następnym razem będę kombinowała z innymi serami. Chcę uzyskać jeszcze bardziej kremową konsystencję. A poza tym mam jeszcze dwa spody do wykorzystania :)
A już niedługo czas na pierniczki! Nie mogę się doczekać :) Mam taki jeden fajny przepis i już od dawna chcę go dodać, bo jest naprawdę dobry i zawsze wychodzi. No, teraz to Wam smaka narobiłam, że hej :) ooo i może spróbuję zrobić w tym roku domek z piernika? jeszcze nigdy nie robiłam :)