Okazuje się, że mój mąż to nie tylko świetny kucharz, który nie rzadko ratuje moje potrawy z opresji, ale również dobry cukiernik. Od dłuższego czasu prosił mnie, żebym zrobiła szarlotkę na kruchym cieście. Robiłam więc wiele razy, ale na cienkim spodz...