Krokiety to takie cudo, które od Wisły po Bug jest grane na każdych weselach, imieninach, urodzinach i innych uroczystościach kościelnych i cywilnych. Pojawia się zazwyczaj w okolicach północy i gdyby Wyspiański żył w naszych czasach, to w „Weselu” zamiast chochoła pojawiałby się krokiet. Pan Krokiet. Krokiety nie należą do dań lekkich, ale przypuszczam, że na wymienionych imprezach nikomu nie robi to różnicy. Najczęściej krokiety mamy z kapustą i grzybami albo mięsem. Ja proponuje wam krokiety z serem i ziemniakami. Farsz podobny do takiego, jaki mamy w pierogach ruskich, pikantny pachnący cebulką i ziołami. Dla mnie krokiety występują nierozerwalnie z czystym, czerwonym barszczem. Podany przeze mnie przepis wystarcza na 30 sztuk wypasionych krokietów. Przepis jest „na bogato” więc wszystkiego jest dużo.
Na ciasto naleśnikowe:
7 jajek
0,5l mleka
szklanka wody gazowanej
3 łyżki oleju
szczypta soli
0,8 kg mąki
Wszystko razem dokładnie miksujemy. Ciasto ma spływać lejącą się wolno strugą z łyżki. Jeśli będzie za rzadkie to dodajemy mąki, jeśli za gęste – wody lub mleka. Dodatek oleju do ciasta powoduje, że ciasto nie przywiera do patelni. Woda gazowana sprawia, że ciasto będzie bardziej puszyste. Smażymy cieniutkie naleśniki. Ja smażę na patelni naleśnikowej, jeśli nie macie to rozważcie zakup. Naleśniki i wszelkiego rodzaju małe placuszki wychodzą genialnie. Usmażone naleśniki odstawiamy do ostygnięcia.
Farsz
1kg białego, półtłustego sera zmielonego lub rozgniecionego
1 kg ziemniaków ugotowanych i przepuszczonych przez praskę
6 dużych cebul
łyżeczka majeranku
łyżeczka cząbru
łyżeczka lubczyku
3 ząbki czosnku
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Cebule drobno siekamy i smażymy na złoto,na niewielkiej ilości oleju. Ziemniaki i ser łączymy, dodajemy zioła, przeciśnięty czosnek, przestudzoną cebulę. Doprawiamy solą, pieprzem, gałką.
Na smarujemy cienką warstwą farszu naleśnik, boki zaginamy do środka i rolujemy. Tak postępujemy z każdym naleśnikiem. Krokiety panierujemy w jajku i bułce tartej. Smażymy na złoto. Ja smażę na patelni i krokiety przekładam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu. Krokiety można mrozić i po rozmrożeniu podgrzać w piekarniku. Jeśli zostanie wam farsz, to możecie na drugi dzień dodać do niego jajko i odrobinę mąki i usmażyć placuszki.
Krokiety proponuję podać z barszczem na zakwasie.
Zakwas http://ladykitchen.pl/zakwas-buraczany/
Barszcz http://ladykitchen.pl/barszcz-wigilijny/
Post Krokiety z serem i ziemniakami pojawił się poraz pierwszy w LADY KITCHEN.