Jagodzianki. Jagodzianki kocham. W ogóle to kocham jagody, borówki, czy jak je zwą. Nie lubię tylko bajzlu, jaki zostawiają oraz tego, że farbują skórę i jak spadną na podłogę, to potem podłoga wygląda jakby ktoś zamordował na niej Smerfa. Podobno jagody to samo zdrowie, działają dobrze na zmarszczki, robią porządki w jelitach, obniżają cholesterol i regulują poziom cukru. Więc jak napchamy dużo jagódek do jagodzianek, to mamy prawie lekarstwo i tej wersji się trzymajmy!
Zawsze myślałam, że jagodzianki to kara boska i tragedia w robieniu. Znacie mój stosunek do wypieków – to się trzymać przepisu trzeba, a to nie wyrośnie, a to opadnie albo się spali. Horror. Jednak ostatnio przepraszam się z cukiernictwem, bo mi jeden z szefów kuchni wlazł na ambicję, pytając, jakim cudem potrafię wyluzować indyka i zrobić puder z oliwy, a nie potrafię banalnej jagodzianki upiec? No powiem wam, że dawno mi nikt ciśnienia w taki sposób nie podniósł. Więc pokombinowałam, pogadałam z różnymi osobami i wyszły! Najlepsze jagodzianki ever! Skoro własny ojciec i Najcierpliwszy orzekli, że przypominają im te z dzieciństwa, to jest dobrze! Jagodzianki niestety nie są dietetyczne, bezglutenowe i wege. Mają masło, jajka, drożdże i białą mąkę. Nie będę wam pisać o tym, że można coś zamienić i wyjdzie cacy, bo najzwyczajniej nie próbowałam robić i nie będę wam wciskać kitu, tylko po to, żeby mi się posty klikały lepiej.
Przepis jest prosty, trochę brudzi, trochę pracy trzeba włożyć i wykazać się cierpliwością. Wyjdą. A jak nie wyjdą, to korzystajcie z sezonu na jagody i róbcie do skutku!
Składniki:
- 100 g drożdży (używam świeżych)
- 0,5 l ciepłego mleka
- 2 jajka
- 10 żółtek
-
2 łyżki pasty waniliowej lub ekstraktu waniliowego (można pominąć)
- 200 g drobnego cukru + 2 łyżki do drożdży
- 200 g (kostka) masła
- około 500 g jagód
- 1 kg mąki pszennej + około 300 g do podsypania
-
3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 4 łyżki brązowego cukru
- jajko i ½ szklanki mleka do posmarowania jagodzianek.
Pamiętajcie, żeby wszystkie składniki miały temperaturę pokojową. Czyli zanim wpadniemy w amok to wyciągamy wszystko na blat i niech nabiorą temperatury otoczenia. Przepis zrobiłam w punktach, po kolei, tak jak ja sobie rozpisałam i robiłam. Może to wam ułatwi pracę.
Krok po kroku:
- Nagrzewam piekarnik do 30 stopni, żeby zrobić inkubator dla drożdży.
- W rondelku podgrzewam mleko do około 35 stopni (ma być miłe ciepło w palec).
- W misce ucieram drożdże z dwoma łyżkami cukru, jak zrobi się lejąca pasta, dodaję pół szklanki mleka, dwie łyżki mąki i mieszam. Wstawiam na 20 min do ciepłego piekarnika.
- Rozpuszczam kostkę masła i odstawiam do przestygnięcia.
- Biorę dwie duże miski.
- Do jednej z misek przesiewam mąkę, cały kilogram.
- Do drugiej miski wbijam dwa jajka i dodaje 10 żółtek (białka chowamy do lodówki lub mrozimy).
- Do jajek i żółtek dodaję cukier oraz pastę waniliową i ucieram mikserem na puszystą masę.
- Masę przelewam do mąki, dodaje zaczyn drożdżowy, przestudzone masło i zaczynam mieszać łopatką, dodając powoli mleko. Jeśli ciasto jest za rzadkie, lepi się do rąk, to dosypuję mąki i wyrabiam dotąd, aż będzie ładną, zwartą kulką odchodzącą od ręki.
- Wyrobione ciasto przekładam do dużej, czystej miski wysypanej mąką i wsadzam na 2 h do piekarnika.
- Do jagód dodaję brązowy cukier i mąkę ziemniaczaną. Mieszam.
- Stolnicę wysypuję mąką i wykładam na nią wyrośnięte ciasto, chwilę zagniatam.
- Z ciasta odkrawam pasek i dzielę go na części. Pozostałe ciasto przykrywam czystą ściereczką.
- Kawałki ciasta formuję w prostokąty wielkości dłoni, nie używam wałka.
- Na cieście układam jagody, około 2 łyżek i zlepiam ciasto. Brzegi podwijam pod spód.
- Gotowe jagodzianki układam łączeniem do dołu na blasze do pieczenia wyłożonej papierem. Zachowuję odstęp, bo jagodzianki rosną.
- Rozgrzewam piekarnik do 180 stopni, grzanie góra-dół.
- Jagodzianki przed włożeniem do piekarnika smaruję mieszanką mleka i jajka.
- Piekę około 15 minut, aż będą pięknie złoto-brązowe.
- Wystudzone jagodzianki można polać lukrem lub posypać cukrem pudrem. Ja przed pieczeniem posypałam je kandyzowanym cukrem.
Kilka porad:
- Jagodzianki róbcie partiami, ciasto pod ściereczką nie wyschnie, a nie ma sensu wszędzie układać blach z ciastkami.
- Z podanych proporcji wychodzi około 23 sztuk, więc jak ktoś – tak jak ja – nie ma dużej ilości osób do wykarmienia, to wystarczy zrobić z połowy składników.
- Wyrośnięcie jest konieczne, więc uzbroić się proszę w cierpliwość.
- Dodatek mąki ziemniaczanej do jagód ograniczy trochę ekspansję soku i po wystygnięciu będzie w środku coś a’la marmolada jagodowa.
- Niektóre jagodzianki lubią sobie strzelić sokiem w piekarniku. Taka też jest dobra, trzeba tylko zmieniać papier za każdym razem, żeby się sok nie przypalał.
- Pieczemy na środkowym poziomie piekarnika.
- Jak zlepiacie jagodzianki, pilnujcie, żeby w miejscu zlepienia nie było mąki, to ułatwi dokładniejsze sklejenie.
- Piekę około 6 jagodzianek na jedną blachę, to taka standardowa blacha, więc jak dacie 6 sztuk to wam się nie „przytulą” do siebie i dopieką się dokładnie.
- Jak w połowie roboty odechce się wam lepienia, to ciasto możecie wsadzić do formy do pieczenia i posypać jagodami i dodatkowo brązowym cukrem. Otrzymacie dużą drożdżówkę z jagodami.
Post Jagodzianki – prosty przepis pojawił się poraz pierwszy w LADY KITCHEN.