Kochani,
Tydzień temu postanowiliśmy wraz ze znajomymi wybrać się na niedzielne śniadanie. Zaproponowałam restaurację Aleja 40 w Gdyni. Chciałam się przekonać czy gdzieś jeszcze znajdę śniadanie, które wygra z „zestawem śniadaniowym” w KOS’ie – jak pisałam wcześniej zestaw śniadaniowy w KOS’ie już nie jest taki idealny jak wcześniej, stąd stałe poszukiwania innych fajnych śniadaniowni w Trójmieście :)
Mieliśmy piękną pogodę tego dnia, więc usiedliśmy na zewnątrz. Szare poduszeczki spowodowały, że było nam bardzo wygodnie :) Krzyś i nasi znajomi zamówili „śniadanie polskie” (koszt: 18zł), ja jako jedyna stęskniona za „english breakfast” zdecydowałam się właśnie na śniadanie w stylu angielskim (koszt: 22 zł). Każdy zamówił również lemoniadę (koszt: 10 zł).
Śniadanko było pyszne, ceny akceptowalne, a wszystko zostało pięknie podane. W toalecie mamy dostępny „przewijak”, a jak widać ostatnio interesują mnie takie udogodnienia dla matek z dziećmi :)
Śniadanie angielskie (zaznaczam, że tosty to jedyne pieczywo dodawane do śniadania, kosz pieczywa to dodatek do śniadania polskiego).
Śniadanie polskie – Krzyś poprosił, aby schab został mu zamieniony na salami. Polecacie jakieś ciekawe miejsce na śniadanie w Trójmieście, które warto odwiedzić?
Do następnego:*