Kwadrans - tyle wystarczy, aby zrobić paterę pysznych, choć nietypowych pączuszków. Są nietypowe, bo nie zawierają jajek ani drożdży. Nie smakują też jak tradycyjne pączki. Mają bardziej chrupiącą skórkę, w środku są mniej puszyste, nieco bardziej wilgotne. Ich ogromną zaletą jest to, że robi się je w mig i mam wrażenie, że każdy poradzi sobie z przygotowaniem takiej wersji pączków. To równie pyszna, co szybka alternatywa do tradycyjnych tłustoczwartkowych wypieków.
Spróbujcie koniecznie!
Szukałam takiego przepisu od kilku miesięcy. Podobne pączuszki kupowałam w pobliskiej piekarni i bardzo chciałam odtworzyć te cudeńka w domu. Tym bardziej, że moja mama kiedyś opowiadała mi o podobnych wypiekach, które przygotowywała jej mama, czyli moja druga babcia. Kilka dni temu znalazłam na Interii przepis, który przetestowałam w miniony weekend. Po drobnej modyfikacji okazał się strzałem w 10!
Składniki (ok. 25 pączuszków):
200 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 łyżki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
40-50 g masła
1/4 szklanki maślanki
1/4 szklanki mleka
cukier puder, cukier, cynamon do posypania
olej do smażenia
Przygotowanie: