Już nie muszę chyba mówić że uwielbiam takie placuszki. Te placuszki są wyborne, puszyste, mięciutkie. Polecam.
Wykonanie w thermomix na dole. Placuszki smażą się idealnie, nie ma problemu z przewracaniem na drugą stronę. Piszę to ponieważ czasami placuszki są smaczne, ale smażenie wyjątkowo trudne.

Wykonanie ciasta – twarożek wrzucić do miski i zmiksować na gładką masę za pomocą blendera lub malaksera. Dodać dwa jajka i dwa żółtka, wymieszać. Następnie wsypać mąkę, cukier, sodę i dokładnie wymieszać. Ciasto musi być gładkie.
Białka ubić ze szczyptą soli i delikatnie wmieszać w ciasto.

Smażenie – na patelni i rozgrzać olej i za pomocą dużej łyżki nałożyć placuszki. Smażyć na małym ogniu z dwóch stron na złoty kolor.

Polać placuszki odrobiną miodu lub posypać cukrem pudrem. Syrop klonowy też będzie idealny.
Wykonanie w thermomix
- nałożyć motylek, dodać białka i szczyptę soli, ubić czas 2,5 minuty, obroty 3,5
- Wyjąć białka do miseczki, wyjąć motylek
- do naczynia miksującego dodać twaróg, lekko go pokruszyć, dodać jajka i żółtka, zmiksować, obroty 7, czas 30 sekund
- za pomocą kopystki zdjąć ciasto z boków naczynia, ponownie zmiksować, obroty 6, czas 5 sekund
- dodać mąkę, sodę, wymieszać obroty 7, czas 30 sekund
- smażenie jak wyżej