Dostałam pyszne piękne buraczki od mojej znajomej. Buraczki rosną na polu i nie ma w nich ani trochę chemii. Gotując barszcz postanowiłam zrobić paszteciki. Byliśmy zachwyceni wyszły pyszne. Polecam szczerze.

Przygotowanie ciasta – do garnuszka wsypać cukier, sól, drożdże. Zalać je 1/4 szklanki letniego mleka. Dodać łyżkę mąki i wymieszać. Odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Masło roztopić i przestudzić. Do dużej miski wsypać mąkę, dodać wyrośnięte drożdże, żółtko i wlać letnie mleko. Dokładnie wyrobić ciasto jak każde drożdżowe. Ugniatać tak długo aż będzie sprężyste i gładkie. następnie odstawić do wyrośnięcia. przykryć miskę folią spożywczą.
Przygotowanie ciasta w thermomix
- do naczynia miksującego wlać mleko, dodać cukier, szczyptę soli, pokrojone na kawałki masło, temperatura 37 C, czas 2 minuty, obroty 1
- mąkę, drożdże, żółtko. Naczynie zamknięte, interwał, czas 3,5 minuty
- zostawić do wyrośnięcia

Wykonanie farszu – na paleni rozgrzać olej, dodać posiekaną cebulkę. Smażyć aż zmięknie. pieczarki umyć i pokroić w plasterki. Wrzucić pieczarki do podsmażonej cebulki. Smażyć aż cała woda z patelni wyparuje. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Jak już wszystko jest podsmażone dodać potarty ser i oregano. Wymieszać. Odstawić i przestudzić.
Formowanie – ciasto rozwałkować na duży prostokąt i pociąć na paski o szerokości 10 cm. na każdym pasku nałożyć farsz i zawinąć. Białka lekko ubić widelcem i posmarować górę ciasta. Posypać sezamem.
Pieczenie – nagrzać piekarnik do 220 C i piec do momentu aż paszteciki nabiorą złotego koloru. Piec 15-20 minut.
Pokroić na mniejsze kawałki i gotowe.
Zrobię je na pewno na Święta Bożego Narodzenia.