Danie z dzisiejszego przepisu gości na naszym stole stosunkowo często i słowo daję, że sama nie wiem, dlaczego nie było go jeszcze na blogu!W każdym razie, pierogi są smaczne zarówno na ciepło, jak i na zimno, nadają się na obiad i drugie śniadanie, a także jako prowiant na wycieczkę.
Ciasto:
25 g świeżych drożdży
1 szklanka mąki pszennej tortowej
2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
pół szklanki wody
1/3 szklanki oleju
1 jajko
szczypta soli
łyżeczka cukru
+1 jajko do smarowania ulepionych pierogów
+majeranek do posypania
Drożdże rozprowadzamy w wodzie z cukrem i odstawiamy na ok. 10 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie dodajemy pozostałe składniki i zagniatamy ciasto. Powinno przypominać zwykłe ciasto na pierogi, to znaczy powinno być bardziej mączne niż ciasto drożdżowe na pączki czy drożdżówkę, bo będziemy je później rozwałkowywać. Odstawiamy ciasto do wyrośnięcia na ok. 40 minut.
Farsz:
0,5 kg mięsa mielonego
0,5 kg mrożonego szpinaku
100 g serka topionego
gałka muszkatołowa
sól
pieprze
*1 cebula
*2 ząbki czosnku
*ponieważ mielę mięso razem z czosnkiem i cebulą, nie używałam ich podczas gotowania- jeśli kupujecie porcjowane mięso mielone, lub mielicie je bez warzyw, dodajcie drobno pokrojoną połowę cebuli i posiekany jeden ząbek czosnku do mięsa jeszcze przed smażeniem, a pozostałe w trakcie smażenia, po dodaniu szpinaku.
Mięso mielone doprawiamy solą i pieprzem, smażymy. Szpinak warto rozmrozić- ja używam takiego w kartoniku, który wykładam na talerzyk i przed wrzuceniem na patelnię rozmrażam w mikrofalówce. Dzięki temu część wody mogę po prostu wylać, a nie odparowywać z patelni. Kiedy szpinak będzie rozmrożony, dodajemy gałkę muszkatołową, sól i pieprz, mieszamy i odparowujemy całą wodę. Zmniejszamy płomień i dodajemy serek topiony. Mieszamy, aż cały się rozpuści.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 2 części- jedną wyciągamy na oprószoną mąką stolnicę, a drugą zostawiamy w misce przykrytej ściereczką. Rozwałkowujemy ciasto na cienki placek (ok. 2-3 milimetry grubości). Przy użyciu foremki lub dowolnego okrągłego naczynia wycinamy kółka- ja używam miski, bo po prostu nie chce mi się lepić małych pierożków na kółko wykładamy łyżkę farszu i lepimy pieroga.
Gotowe pierogi układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy rozkłóconym jajkiem i posypujemy majerankiem (sezamem, koperkiem, czy czymkolwiek chcecie ). Pieczemy w temperaturze 180 stopni, grzanie góra-dół z termoobiegiem, przez ok. 20 minut.