Pierwsza porcja tych babeczek zniknęła tak szybko, że nie zdążyłam zrobić zdjęć. Z drugiej porcji zostały dosłownie trzy. Trzy ostatnie, które udało mi się sfotografować, a już tutaj wyciągają się łapki, żeby je zjeść. To chyba tyle tytułem wstępu i po...