Cześć =) Dziczyzna, to jedno z moich ulubionych mięs. Jest to związane z moim zamiłowaniem do myślistwa oraz z tym, że dziczyzna jest bardzo smaczna i zdrowa.
Dzikie mięso ma zupełnie inny skład od tego, które zazwyczaj jadamy na codzień (choć ja na codzień jadam głownie dziczyznę).
Jego mocno czerwony (czy wręcz ciemny) kolor, to oznaka większej zawartości mioglobiny, która jest źródłem dobrze przyswajalnego żelaza. Dla mnie, jedną z najważniejszych cech dziczyzny jest fakt, że mięso to jest wolne od paszy wzbogacanych substancjami dodatkowymi.
Dziś chciałbym przedstawić steki z jelenia (z udźca), podane na rozgrzanym kamieniu z lawy wulkanicznej, w towarzystwie pieczonych ziemniaków, świeżej sałatki, żurawiny, ogórków kiszonych i sosu czosnkowego. Tak podanego jelenia zjadłem z okazji Dnia Dziecka, na który zaprosili mnie rodzice i ciotka Hanka, do poznańskiej restauracji "U myśliwych", którą serdecznie polecam.
Mięso z jelenia, to kwintesencja dziczyzny. Smakuje i pachnie knieją oraz wiatrem.
Do dziczyzny wyśmienicie pasuje również kasza, czerwona kapusta, buraczki, grzybki marynowane, oraz wiele innych dodatków, które zostaną zaprezentowane w naszych kolejnych przepisach, dotyczących, sarny, jelenia, dzika czy zająca.
Zapraszam wszystkich do przygotowania jelenia w taki sposób, ponieważ naprawdę warto! Darz bór!
Smacznego =)