Cześć =) Dziś mija pierwsza rocznica pierwszego Zlotu Drużyny Kasztanowej Kuchni na Wyspie Młyńskiej =) To były wspaniałe i niezapomniane chwile na naszej Wyspie Pełnej Cudów. Od tamtego czasu nasza przyjaźń bardzo się umocniła i zacieśniła, a nasz blog rozwinął.
Zapraszam na krótkie wspomnienie tamtego bajkowego i komiksowego czasu, z którego zdjęcia można zobaczyć tutaj:
weekend na Wyspie MłyńskiejZatrzymaliśmy się w Hotelu Przystań, który znajduje się na samej Wyspie Młyńskiej. Mieszkaliśmy w pokojach z widokiem na dawne Młyny Rothera.
Na tarasie przed hotelem mieliśmy widok na Jaz Ulgowy, poprzez który spiętrzona Młynówka spływa do Brdy:
Jaz Ulgowy.
Wycieczka trwała 3 dni. W tym czasie zwiedziliśmy całą Wyspę, Bydgoską Wenecję, Park Centralny, kilka innych ważnych miejsc w Bydgoszczy, odbyliśmy 2 rejsy tramwajem wodnym po Brdzie:
tramwaj wodny (
rejs po Brdzie) i oczywiście odwiedziliśmy kilka lokali =)
Rozpoczęliśmy piknikiem w hotelu, przeniesionym z parku, z powodu chwilowego oberwania chmury, na który składały się:
Półgęsek...
...oraz sok z brzozy i ogórki kiszone ze słoja, po który dziadek zawsze schodzi do piwnicy =)
Po dalszej części wycieczki i wyczerpującym (dla Agnieszki) zwiedzaniu zabytków - przyszła pora na chill out w River Bar, położonym nad Młynówką, która jest odnogą głównego nurtu Brdy i opływa Wyspę Młyńską =)
Późnym wieczorem odwiedziliśmy Karczmę Młyńską...
...w której Agnieszka zjadła zraz wołowy po staropolsku z kaszą jaglaną i modrą kapustą...
...a ja grillowaną pierś kurczaka z frytkami i surówką:
Musiałem pomóc Agnieszce w zjedzeniu kolacji, ponieważ zbytnio skupiła się na tej przystawce;):
Po powrocie do River Baru, a później Przystani i smacznym śnie - czekał nas kolejny dzień wycieczki.
Zaczęliśmy go lekkim śniadaniem w hotelu:
Następnie wyruszyliśmy na zwiedzanie, a po zwiedzaniu przyszedł czas na odpoczynek na powietrzu, w hotelowym barze:
Po kolejnym obchodzie Wyspy Młyńskiej udaliśmy się na kolację do wspaniałej restauracji Stary Port, którą naprawdę polecam:
Stary Port
Agnieszka powiedziała: "to było jedno z moich lepszych jedzeń w życiu, nigdy nie sądziłam, że będę mogła powiedzieć, ze jedzenie w tej restauracji przebiło wszystko poprzednie".
Agnieszka zamówiła pierś z gęsi w sosie śliwkowo - jabłkowym, podaną z kopytkami i modra kapustą...
...natomiast ja zamówiłem pierś z kaczki duszoną z jabłkiem:
Po kolacji i spacerze po Wyspie Młyńskiej nadszedł czas na gin z tonicem w hotelowym barze:
Następnie wizyta w River Bar, a kolejnego dnia cudowne śniadanie nad rzeką =)
Smacznego =)
Mary Poppins / Mały Książę