Nie, to nie jest mój najambitniejszy i najlepszy przepis. Skupiłam się jednak na tym, aby był na maksa wypełniony zdrowymi elementami. Do świąt faszerujemy się różnymi takimi, dodatkowo w lodówce leżakował kawałek kapusty włoskiej, więc postanowiłam zrobić z niej dodatek do obiadu. Sałatkę wchłonęliśmy z faszerowanymi batatami, na które przepisu póki co nie będzie, bo były dla nas za słodkie i średnio nam przez to smakowały.
Składniki:
1/4 małej główki kapusty włoskiej
1 duży grejpfrut
pół czerwonej cebuli
pół małej marchewki
duża garść uprażonych orzechów włoskich
1 mały ząbek czosnku
pół łyżeczki musztardy
1 łyżka oliwy extra virgin
sól
pieprz
(przepis na 2-3 porcje)
Skórę z grejpfruta obieramy nożem w taki sposób, aby nie pozostało na nim białych błon. Później go filetujemy - wycinamy kawałki owoców między błonami. Z reszty owocu wyciskamy sok do szklanki (do sosu będzie nam potrzebna 1 łyżka, resztę można wypić). Kapustę obieramy z brzydkich zewnętrznych liści, myjemy i cienko szatkujemy, wrzucamy do miski. Dodajemy do niej pokrojoną w drobną kostkę cebulę, kawałki grejpfruta i startą na grubych oczkach marchewkę. Do małego słoiczka wlewamy oliwę, sok z grejpfruta, dokładamy musztardę i rozdrobniony ząbek czosnku, zamykamy i energicznie mieszamy. Sałatkę polewamy sosem, doprawiamy, dokładnie mieszamy. Posypujemy orzechami.