Słoikowania ciąg dalszy. Tym razem coś z zupełnie innej beki. Przepis sprawdzony, ogórki według tego przepisu robię od dwóch lat. Ten rodzaj przetworów super nadaje się do wszelkiego rodzaju obiadów, ale także do kanapek i sałatek. Z tej porcji składników wyszło mi 6 małych słoików, trochę mało jak na cały sezon jesienno-zimowo-wiosenny. Z podwójnej porcji, ostatni słoik został spałaszowany u nas jakieś 2 miesiące temu.
S
Składniki:
2 kg ogórków gruntowych
2 łyżeczki chili w proszku
2 łyżki soli
główka czosnku
zalewa:
1 szklanka octu
pół szklanki wody
2 szklanki cukru
6 ziaren ziela angielskiego
3 liście laurowe
Ogórki bardzo dokładnie szorujemy i kroimy w cienkie plasterki. Zasypujemy solą i odstawiamy na 3 godziny. Po tym czasie wyciskamy z nich wodę, nie będzie nam potrzebna. Z octu, wody, cukru, ziela angielskiego i liści laurowych robimy zalewę - wszystko pakujemy do garnka i gotujemy jakieś 2 minuty. Do ogórków dorzucamy rozdrobniony czosnek, chili i odcedzoną zalewę, całość odstawiamy na 12 godzin. Pamiętajcie żeby od czasu do czasu przemieszać ogórki. Na tym etapie można je jeszcze doprawić solą. Po 12 godzinach, do wyparzonych słoików, ściśle wkładamy ogórki, uzupełniając je zalewą i zamykamy wyparzonymi zakrętkami. Pasteryzujemy.
Ja pasteryzuję w piekarniku. Słoiki wkładamy do piekarnika (tak, żeby się nie dotykały) i włączam piekarnik na 130 stopni. Kiedy piekarnik osiągnie tę temperaturę, trzymamy słoiki (cały czas w 130 stopniach) w piekarniku 30 min. Studzimy.