Dla odmiany. Jakiś czas temu zapytałam pewną grupę na fb o dodatki do mielonych. Pojawiło się milion propozycji, z których wybrałam 3: jogurt (dzięki Pati :)), marchewka i imbir. Jak wiadomo dwa ostatnie składniki świetnie się dogadują, a jogurt (mój ulubiony) można dorzucić praktycznie do wszystkiego. Mielone wyszły bardzo soczyste, reszta dodatków pięknie ze sobą zagrała. Próbujcie w kuchni nowych smaków, niczego nie należy się bać, najwyżej coś nie wyjdzie. Za którymś razem zaskoczy.
Składniki:
500 g mielonego mięsa (ja użyłam łopatki wieprzowej)
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 jajko
1 marchewka
1 cebula
2 ząbki czosnku
4 łyżki kaszy manny
1 łyżeczka mielonego imbiru (lub więcej)
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na około 10 kotletów)
Marchewkę obieramy, myjemy i trzemy na tarce o grubych oczkach, cebulę kroimy w kostkę. Oba warzywa wrzucamy na patelnię, chwilę obsmażamy, dolewamy odrobinę wody i dusimy pod przykryciem około 5 minut. Studzimy. Do miski wrzucamy mięso, jogurt, jajko, kaszę, rozdrobniony czosnek, imbir, uduszone warzywa, sól i świeżo mielony pieprz, wszystko dokładnie mieszamy - tak długo aż kotlety przestaną nam się kleić do dłoni. Jeżeli po dłuższym czasie, mięso nadal będzie za rzadkie, można dosypać odrobinę kaszy. Z mięsa formujemy kotlety i smażymy je na wolnym ogniu, po 3-4 minuty z każdej strony.