W niedzielę nie zdążyliśmy dodać cotygodniowej fotorelacji naszych posiłków, więc szybko nadrabiamy zaległości :)
Zacznijmy od naszych ulubionych ostatnio śniadań, czyli lodów z mrożonych bananów. Przyznajemy się bez bicia, że się od nich uzależniliśmy. Powyżej wersja: truskawka i kiwi :)
W minionym tygodniu narobiliśmy sporo kotletów jaglano-groszkowych. Połowę z nich zjedliśmy, a drugą zamroziliśmy na "ciężkie" czasy (czyli brak czasu). Pierwszego dnia kotlety zjedliśmy w towarzystwie młodych ziemniaków oraz mizerii w jogurcie sojowym...
...na drugi dzień byliśmy już na kamperowej wycieczce, więc odgrzaliśmy sobie kotleciory razem z puree ziemniaczanym i dorzuciliśmy do tego sałatę z sosem musztardowym.
![](https://1.bp.blogspot.com/-228E6Pxl-kM/V4KujBdV8OI/AAAAAAAAPOw/M-IptDH_CNsjCtYboXbCJPg-uE6zKumoQCKgB/s640/obiad3.JPG)
W kamperowej kuchni stawiamy na prostotę i szybkość, więc głównie króluje w niej makaron z warzywami i strączkami :) Tym razem kluchy z ciecierzycą (z puszki) w pomidorach ze sporą ilością natki pietruszki.
Po powrocie z wojaży w brzuchach burczało, więc obiad na szybko. Ziemniaki + kalafior (obowiązkowa z dużą ilością płatków drożdżowych) + smażone pieczarki z cebulą i cukinią.
------------------------------------------------------------------------
Na naszym balkonowym ogródku zaczęły pojawiać się ogóreczki...
...
...papryczki chili...
...i coraz więcej pomidorów :)