Tłusty czwartek wypada w tym roku wyjątkowo wcześnie bo już za niecały tydzień - 4 lutego...
Nigdy specjalnie nie obchodziło się w moim domu tego "święta", nikt nie smażył pączków czy faworków, zazwyczaj każdy kupił sobie w sklepie symbolicznie jednego pączka czy tackę faworków i tyle ;) Dopóki nie zaczełam interesować się gotowaniem... :) Pamiętam, że rok temu zrobiłam po raz pierwszy i pączki i faworki. Wtedy jeszcze niewegańskie i ze zwykłej pszennej mąki. W tym roku miałam zadanie nieco "utrudnione", bo postanowiłam usmażyć pączki, które oczywiście są wegańskie, ale również i orkiszowe (poniewaz, jak wcześniej pisałam - bezglutenowe ciasto drożdzowe mnie nie lubi...). Pączki smakują znakomicie, są mięciutkie i wcale nie czuć, że nie ma w nich 10 żółtek jak to w tradycyjnych pączkach bywa :) Najlepsze są od razu po usmażeniu, jeśli jecie na drugi dzień polecam przez chwilę podpiec w piekarniku :)
ORKISZOWE PĄCZKI
6 średnich sztuk
300-320g mąki orkiszowej +ew. do podsypania
30g świeżych drożdży
łyżka cukru (do zaczynu)
150ml mleka roślinnego
15g mąki sojowej + 3 łyżki wody + łyżka oleju (zastępuje jajko)
30g cukru (do ciasta), przy tej ilości pączki są lekko słodkie, więc posypcie je obficie cukrem pudrem lub zróbcie lukier :) (lub użyjcie więcej cukru - np. 60g)
sok z 1/2 cytryny
2 łyżki spirytusu
3 łyżki oleju
szczypta soli
cukier puder do posypania lub cukier puder + woda na lukier
1l oleju do smażenia
Robimy zaczyn - drożdze kruszymy w dużej misce, zasypujemy cukrem, dodajemy ok. 40-50g mąki i kilka łyżek mleka w letniej temp. Mieszamy wszystko dokładnie, do rozpuszczenia drożdży. Przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 20-30 minut.
Do wyrośniętego zaczynu dodajemy resztę mąki, cukru, mleka (podgrzejcie je ponownie do letniej temperatury), mąkę sojową wymieszaną wcześniej z wodą i olejem, sok z cytryny, spirytus, olej, sól i dokładnie wyrabiamy ciasto. Ja wyrabiam ciasto mikserem z końcówkami do ciasta drożdżowego, ale spokojnie możecie wyrobić je na stolnicy. Gotowe ciasto powinno być gładkie i nie lepić się do rąk. Z ciasta formujemy kulę i wkładamy je z powrotem do miski, przykrywamy ściereczka i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 1,5h aby podwoiło swoją objętość.
Po tym czasie ponownie krótko wyrabiamy ciasto. Następnie z ciasta odrywamy kawałki o wadze ok. 90g, formujemy z nich grube placuszki, na środek nakładamy ok. łyżeczkę dżemu, dokładnie zlepiamy boki i formujemy kulę. Tak uformowanego pączka układamy na stolnicy posypanej mąką i pozostawiamy do podrośnięcia jeszcze na ok. 20 minut.
W garnku rozgrzewamy olej (do ok. 160*C), na wrzący olej wkładamy delikatnie pączki, max. 3 sztuki w jednej turze i smażymy na średnim ogniu z obu stron na złoto-brązowy kolor. Po usmażeniu od razu odsączamy dokładnie z tłuszczu na ręczniku papierowym. Po ostudzeniu posypujemy cukrem pudrem lub lukrujemy. Smacznego! :)
PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS?
BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA! :)
WYŚLIJ JE NA anytrami@o2.pl
NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ GALERII! :)