Wielkanoc za pasem, a w tym roku nie pojawiał się tutaj jeszcze żaden wielkanocny przepis...I niestety, ale ten pasztet bedzie jedynym przepisem, który w tym roku dla Was zaproponuję... :( Do matury coraz mniej czasu i ostatnio nauka spędza mi sen z powiek i nie mam tyle czasu na realizowanie moich kuchennych pomysłów. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i od razu odsyłam Wam pod
TEN LINK >>KLIK<< gdzie znajdziecie inne
przepisy wielkanocne z poprzednich sezonów - korzystajcie! ;) A jeśli chodzi o dzisiejszy przepis - jest nim
pasztet! A jakże ;) Wiecie, że je uwielbiam ;) Na Wielkanoc nadają się bardzo dobrze.
Idealnie zastępują mięsne pasztety. Nigdy takiego szczerze mówiąc nie jadłam, ale uwielbiam wegańskie pasztety, ponieważ s
ą niezwykle aromatyczne i na prawdę, na prawdę przepyszne! Po raz pierwszy wykorzystałam do pasztetu
topinambur i sprawdził się świetnie nadając pieczeni
lekko słonecznikowy posmak. Ostatnio coraz częściej widuję to warzywo w supermarketach w o wiele przystępniejszej cenie niż kilka miesięcy temu (średnio 6-7zł za 500g) więc nie powinniście mieć problemów z jego dostępnością :) Jako dodatek do pasztetu wybrałam
pastę miso która również nadaje mu specyficzny aromat i jest to produkt, który warto mieć w swojej kuchni, bo jak widzicie -
nadaje się nie tylko do tradycyjnej zupy miso, ale ma i wiele innych zastosowań ;) Jednak jeśli nie uda się jej Wam nigdzie zakupić możecie zastąpić ją sosem sojowym.
PASZTET Z TOPINABURU I FASOLI
Z PASTĄ MISO
keksówka 15cm
600g topinaburu
250g białej fasoli
średnia cebula (ok. 100g)
75g mąki (użyłam ryżowej)
40g pasty miso (można zastąpić sosem sojowym)
ulubione przyprawy do smaku; ja użyłam kuminu, czarnego pieprzu i kozieradki
Topinambur myjemy i szorujemy dokładnie lub obieramy. Gotujemy na parze, studzimy. Cebulę obieramy, kroimy drobno i podsmażamy do miękkości. Następnie miksujemy razem topinambur, fasolę i cebulę. Dodajemy mąkę oraz przyprawy i mieszamy dokładnie. Przekładamy masę do foremki, wyrównujemy i pieczemy ok. 40-50 minut w 180*C. Wyjmujemy z formy i studzimy na kratce, kroimy dopiero po ostudzeniu! Smacznego :)
PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS?
BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA! :)
WYŚLIJ JE NA anytrami@o2.pl
NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ GALERII! :)