Na zewnątrz wiatr, deszcz i smutek w sercu. Nie zgadzam się z tym co dzieje się w otaczającym nas świecie. Nie godzę się na podejmowanie za nas decyzji, za odbieranie głosu, za odbieranie możliwości decydowania. Nigdy nie przypuszczałam, że takie dni jeszcze kiedyś nadejdą..
Pozostaje jednak wierzyć, że gdzieś jeszcze jest w tym wszystkim sens. Że smutek zostanie zamieniony w śmiech i że ten symbolicznie padający dziś deszcz nie będzie więcej łzami Polek. Nie tracę nadziei, nie tracę słońca. Trzeba w nie wierzyć, trzeba o nim pamiętać.
Pewnie większość z Was jak ja marznie dziś i trzęsie się z zimna. Mam dla Was pomysł na szybką rozgrzewkę. Słoneczna, rozgrzewająca potrawka z warzyw z pewnością wniesie w Wasze życie trochę ciepła. Na mnie podziałała zbawiennie.
Bądźmy dobrymi ludźmi. Ludźmi, którzy podejmują świadome, dojrzałe decyzje. Żyjmy zgodnie z sobą, ze swoimi przekonaniami, z fundamentem naszego życia. Nikt nigdy nie ma prawa nam tego zabronić, ani też naszej woli lekceważyć. Jeszcze przyjdą dobre dni. Już niedługo.
Rozgrzewająca potrawka z warzyw:
- 1 mały kalafior
- 1 mały batat
- 1 cebula
- 1 czerwona papryka
- 400 ml pomidorów / pasatty
- 1 garść zielonych oliwek
- 1 garść czarnych oliwek
- 1 puszka mleka kokosowego
- 1 łyżka ostrego sosu
- sól
Cebulę pokroić w piórka, batata obrać i pokroić w kostkę. Umytego kalafiora pokroić w plastry. Na patelni rozgrzać oliwę i wrzucić cebulę z batatem. Smażyć razem chwilę, lekko posolić. Dodać kalafior. Smażyć aż warzywa zaczną nabierać brązowych brzegów i się wyraźnie podsmażą. Dodać pokrojoną w kostkę czerwoną paprykę i pokrojone w plasterki oliwki. Wymieszać. Zalać mlekiem kokosowym. Dusić kilka minut pop przykryciem, aż warzywa będą al dente. Następnie dodać pomidory, ostry sos i sól do smaku. Wymieszać, gotować chwilę, by sos lekko zgęstniał. Kiedy warzywa będą miękkie a sos kremowy, doprawić do smaku większą ilością soli bądź chilli. Podawać z kaszą lub ryżem.
Smacznego!