Pod choinkę dostałam od Babci moją pierwszą książkę kucharską z prawdziwego zdarzenia. Tym razem nie była to cieńka książeczka z tematycznymi przepisami, zeszyt Mamy czy przepis zaczerpnięty z internetu, a konkretna pozycja, w której zebrane są przeróżne przepisy. Od tych najprostszych, na przykład na omleta, czy sałatki, po bardziej skomplikowane jak pieczona kaczka. Książka o której piszę, to "Szkoła gotowania" Marka Łebkowskiego. To właśnie z tej książki pochodzi dzisiejszy przepis na zupę gulaszową, odrobinę przeze mnie zmodyfikowany.
Składniki na zupę:- 0,5 kg szynki wieprzowej
- 2 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- 1 puszka pomidorów krojonych
- 1 duża marchewka
- 2 duże ziemniaki
- sól
- pieprz mielony
- kilka ziarenek pieprzu
- 1 łyżka papryki słodkiej
- 3 liście laurowe
W pierwotnym przepisie autor zaleca użycie 400 g karkówki wołowej lub mostka bez kości i 100 g słoniny lub boczku. Kiedy robiłam tą zupę po raz pierwszy użyłam karkówki wieprzowej i chudego boczku. Pokrojony w kostkę boczek podsmażyłam na patelni i przełożyłam do miseczki. Później na wytopionym tłuszczu podsmażyłam cebulkę i pokrojoną w kostkę karkówkę.
Tym razem do przygotowania zupy użyłam samej szybki. Pokrojoną w niedużą kostkę podsmażyłam na patelni razem z cebulką. Całość przełożyłam do garnka, wlałam ok. 200 ml wody, dodałam liście laurowe, rozgniecione ząbki czosnku, ziarenka pieprzu, słodką paprykę. Gotowałam przez 1,5 godziny na małym ogniu.
Po tym czasie do garnka dodałam pokrojone w kostkę ziemniaki i marchewkę, wlałam pomidory z puszki. Dolałam jeszcze 800 ml wody, doprawiłam solą i pieprzem. Po ok. 20 minutach przygotowałam ciasto na kluski kładzione.
Składniki na kluski kładzione:
- 1 duże jajko
- sól i pieprz do smaku, ewentualnie Vegeta (ja używam, bo lubię jej smak)
- mąka
Składniki mieszamy. Ciężko jest mi powiedzieć ile dokładnie mąki trzeba dodać do uzyskania dobrej konsystencji. Musi być ona gęsta. Tak aby można było nałożyć porcję ciasta na łyżeczkę i przełożyć ją do garnka. Myślę, że na 1 duże jajko potrzeba około 4 łyżek mąki.
Gdy kluski wypłyną, gotujemy zupę jeszcze przez kilka minut i podajemy. Jest pyszna, największym jej fanem jest mój Chłopak, który często o niej wspomina ;)