Zwykle, kiedy przychodzi zainteresowanie "zdrowym odżywianiem", zdarza się popełniać czyny, które wcale doń nie przybliżają. Pośród manii na białko i tłuszcze zwierzęce można także wymienić strach przed warzywami o troszkę wyższym indeksie glikemicznym albo całkowite wykluczanie niezwykle wartościowych roślin strączkowym tylko dlatego, że mogą powodować wzdęcia. Czasem zdarza się zastąpić cukier syropem z agawy.
Syrop z agawy jest przecież zdrowszy od cukru, prawda?
Można odnieść wrażenie, że media i producenci próbują wykreować wizerunek "zdrowego" cukru, który możemy sypać lekkim ruchem kończyny górnej. Że cukier brązowy jest lepszy od białego, że fruktoza krystaliczna to świetne rozwiązanie, bo nie podnosi poziomu cukru we krwi, że syrop z agawy lepszy od sklepowych rafinad.
Zaraz zaraz... syrop z agawy akurat jest produktem rafinowanym. Ups.
A ujrzymy go na wielu blogach o zdrowym odżywianiu, dietach czy wegetarianizmie bądź weganizmie (należy wyraźnie zaznaczyć, że odrzucenie produktów odzwierzęcych nie oznacza przymusu prowadzenia niezwykle zdrowej diety - frytki dalej pozostają wegańskie ;)). A nawet czasem na stronach witarian.
Osoby napełnione dobrymi intencjami, używają syropu z agawy zamiast cukru, po to, by nazwać ciasto "zdrowym", niestety nie zdając sobie jednocześnie sprawy, że do "zdrowotności" ten czyn wcale nikogo nie przybliżył.
Dietetycy nie zostawiają suchej nitki na najbardziej nam znanym cukrze białym z pięknego warzywa, poczciwego buraka. Że śmierć, kiła (nie, to akurat nie), otyłość, cukrzyca, miażdżyca, zawał i zgon, a wcześniej zaś rak, bo przecież nowotwór żywi się cukrem. Spójrzmy szerzej. O ile taki cukier-kryształ składa się z dwucukru zwanego sacharozą złożonego z połączonych cząsteczek glukozy i fruktozy w stosunku 1:1, to już syrop glukozowo-fruktozowy (ta nazwa brzmi przecież ładniej) składa się prawie z samych monocukrów: glukozy i fruktozy oddzielnie. Aby go wytworzyć, należy przeprowadzić frakcjonowanie zmielonego ziarna kukurydzy w celu uzyskania skrobi. Następnie poddaje się ją enzymatycznej hydrolizie w środowisku kwasowym. Po otrzymaniu syropu wysokoglukozowego, część glukozy poddaje się izomeryzacji przy udziale jonów magnezowych i enzymów, co prowadzi do wzrostu zawartości fruktozy. Roztwór oczyszcza się przy użyciu węgla aktywnego i odparowuje do pozostawienia około 20-30% zawartości wody [
źródło].
Dzięki temu, że składa się jedynie z monosacharydów, nie wymaga procesów trawiennych w jelitach - cukry przenikają do krwi bardzo szybko.
Przypomnijmy, o co oskarża się syrop glukozowo-fruktozowy (HFCS). Ciocia wikipedia przypomina: - spożywany bez umiaru powoduje tycie i chroniczną otyłość
- zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2, potęguje apetyt, prowadzi do reaktywnej hipoglikemii
- podwyższa poziom lipoproteiny niskiej gęstości i trójglicerydów, powoduje spadek wrażliwości organizmu na leptynę (hormon sytości produkowany przez komórki tkanki tłuszczowej)
- hamuje wytwarzanie ATP (zakłóca pozyskiwanie energii)
- przyczynia się do zwiększenia możliwości wystąpienia zespołu jelita drażliwego
- może powodować zaćmę cukrzycową
- może powodować uszkodzenia wątroby i zwiększa stosunek obwodu pasa do bioder (waist to hip ratio)
Wszystko powyższe można... skrzętnie przepisać do właściwości syropu z agawy. Albo po prostu do zwykłego cukru.
Głównym winowajcą jest tutaj
wyizolowana fruktoza. Wchłonięta ze światła jelita wędruje ona od razu żyłą wrotną do wątroby i tam jest poddawana metabolizmowi. W pierwszej kolejności jest ona zużywana jako substrat w wypełnianiu wątrobowych zapasów glikogenu, a jeśli te są już pełne, bierze udział w
lipogenezie de novo i jest przekształcana w trójglicerydy. Zaś nie byle jakie, bo te, które są transportowanie głównie przez lipoproteiny o bardzo niskiej gęstości, czyli tzw. VLDL. Dokładnie te, te uznawane za najbardziej szkodliwe. Choć nie jest to wcale duża ilość [
badanie].
Fruktoza po spożyciu nie powoduje wydzielania insuliny przez komórki beta trzustki. Nie bierze zatem i udziału w insulinozależnym mechanizmie wydzielania leptyny (jednego z hormonów odpowiedzialnych za poczucie sytości) przez adipocyty, czyli komórki tkanki tłuszczowej. Poziom greliny zaś, hormonu odpowiedzialnego za odczuwanie głodu, spada w reakcji na glukozę i insulinę. Spożycie fruktozy ma mniejszy wpływ na stężenie greliny w porównaniu do spożywania glukozy. Co oznacza, że tzw. "cukier owocowy" zapewnia mniejszą sytość [
badanie].
Łącząc te informacje, wykazano eksperymentalnie, że w przypadku możliwości "jedzenia do woli" osoby, u których uwzględniono w codziennej diecie napoje słodzone fruktozą, spożywały średnio około 20% kalorii więcej niż osoby, u których widniały w jadłospisie napoje słodzone glukozą.
Jeśli zaś o zawartości fruktozy mowa, to w syropie glukozowo-fruktozowym jej udział wynosi około 42% (są także syropy 55% lub 90%), w syropie z agawy zaś - około 68%. W efekcie czego ma dość niski indeks glikemiczny, równy 15 (więc jest polecany cukrzykom - naprawdę?), i jest jeszcze słodszy niż poprzednik, gdyż fruktoza ma smak słodszy. A przeciętny konsument w słodkim się lubuje bardzo.
Jakby tego było mało, takiego HFCS czy syropu z agawy używa się zwykle do słodkości o wysokiej zawartości tłuszczu - od zwykłych ciastek pełnych margaryny do witariańskich nerników z wyższych półek nierzadko opływających od oleju z kokosa. To z kolei potęguje ich negatywne działanie na zdrowie, gdyż połączenie dużych ilości cukru prostego z tłuszczem jest połączeniem bardzo kiepskim.
Choć ustrój reaguje tak samo na fruktozę pochodzącą z HFCS, cukru, owoców czy miodu, nie należy jednak dokonywać błędnej nadinterpretacji faktów - wszystko obija się o czystą fruktozę a nie o owoce i warzywa zawierające fruktozę naturalnie. Fruktoza w owocach i warzywach nie dość, że występuje w ilościach niewielkich (1 łyżka syropu z agawy zawiera tyle fruktozy, co 2 duże banany lub kilogram pomidorów), to jeszcze znajduje się ona obok dziesiątek związków chemicznych: białek, dużych ilości błonnika, bogactwa soli mineralnych minerałów i witamin, antyoksydantów, antocyjanów, beta karotenu, luteiny, indoli, polifenoli, saponin, izoflawonów... Zawsze należy patrzeć na produkt całościowo.
Wyizolowana fruktoza w postaci proszku, syropu glukozowo-fruktozowego czy tego z agawy, nie sprzyja zachowaniu zdrowia. W przeciwieństwie do warzyw i owoców, które są najzdrowszymi istniejącymi elementami diety człowieka. Tak zdrowymi, że wprowadzenie do diety każdej kolejnej ich porcji wywiera pozytywny wpływ na zachowanie witalności i prewencję chorób.
Nie ma podstaw by sądzić, że agawa ma zdrowotną przewagę nad innym słodem. Zamiana zwykłego cukru na syrop z agawy nie odchudzi Cię, ani nie poprawi Twojego zdrowia. Odchudzi Twój portfel, tutaj akurat możesz mieć pewność ;) Nawet daktyle są 4 razy tańsze.
Okazuje się jednak, że szkodliwemu efektowi spożywania przetworzonych słodzonych produktów może przeciwdziałać aktywność fizyczna, a nawet... po części dieta wegańska.