Dzisiaj jestem tu o wiele później niż zwykle. A to dlatego, że rano bardzo bolał mnie brzuch. Dosłownie zwijałam się z ból, ale do szkoły musiałam pójść. Za dużo lekcji opuściłam (zwłaszcza piątkowych treningów motorycznych na 7.30 i lekcji tańca klasycznego na 8.00), więc nie mogłam zostać w domu.
Nie wiem dlaczego, aż tak mnie bolał i nie wiem też, czy przy takich bólach wskazane są takie śniadanka... Ale cóż... Było przepyszne!
|
surowa dyniowo-bananowo-kokosowa gryczanka z suszona żurawiną i orzechami brazylijskimi
|
Zainspirowane
tym cudem wspaniałej Ewki.
Przepis:
-pół woreczka kaszy gryczanej
-kawałek surowej dyni
-banan
-daktyle (ilość zależy od tego, jak słodką chcecie)
-2 łyżki mleczka kokosowego (oczywiście można dodać więcej)
-cynamon
Kaszę gryczana na noc zalewamy wodą. Rano porządnie płuczemy. Wszystko blendujemy ze sobą do uzyskania gładkiego kremu.
I tym sposobem muszę czekać do września, bo zapasy mrożonej dyni zostały wyczerpane...
Miłego słonecznego wieczoru!
Zuzu*