Wczoraj na swojej drodze napotkałam aż dwa buraczane śniadanka (
tu i
tu). Zachęcona tymi wypiekami, dzisiaj sama uruchamiam piekarnik i najpierw tworzą owsiankę burczaną, a zaraz ciasto Pani Marty z Jadłonomi. Mam czas, to korzystam :)
|
wegańska kokosowo-buraczana pieczona owsianka |
Przepis:
-4 łyżki płatków owsianych
-łyżka mąki owsianej
-puree z małego buraka
-''jajko chia'' (łyżka nasion chia wymieszana z 3 łyżkami wody i odstawiona na minimum 10 minut)
-2 łyżki mleczka kokosowego
-woda do odpowiedniej konsystencji ciasta
-DUŻA łyżka syropu klonowego
-DUŻA łyżka kakao
-po 1/2 łyżeczce proszku do pieczenia i sody oczyszczonej
-gorzka czekolada drobno posiekana (dowolna ilość)
Płatki owsiane zalewamy mleczkiem i wodą. Dodaję puree, kakao, syrop klonowy, przygotowane wcześniej jajko chia, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. Wszystko porządnie mieszamy i przekładamy do natłuszczonego lub wyłożonego papierem do pieczenia naczynka do zapiekania. Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach.
Uczucie totalnej pustki towarzyszy mi cały czas. Nie, to nie jest pustka. To jest nicość...
Ale słoneczko świeci pięknie od rana, ptaszki śpiewają, cały świat pokrywa się zielenią... Tylko dlaczego tak trudno się tym cieszyć?
Jeszcze długa droga przede mną... Ale nadzieja na lepsze jutro towarzyszy mi cały czas :)
Udanego dnia!
Zuzu*