Gdy kubki smakowe się cieszą, wtedy buzia też się cieszy.
Kto by się spodziewał, że jedzenie śniadań może sprawiać tyle radości.
Wszystkie smaki razem się połączyły i dopełniły, tworząc słodką i delikatną jedność.
|
waniliowo-śliwkowo-bananowa zapiekana kasza manna podana z domowym masłem z orzechów nerkowca |
Przepis:
-3 łyżki kaszy manny
-3/4 szklanki mleka
-1/4 szklanki wody
-łyżka otrębów żytnich
-łyżka słodzidła (u mnie syrop klonowy)
-jajko
-mielona wanilia
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-dojrzały banan (rozgnieciony widelcem)
-śliwka
Kaszę gotujemy na mleku i wodzie. Odstawiamy do przestudzenia. Dodajemy otręby, jajko, banana, wanilię, proszek i słodzidło. Porządnie mieszamy. Śliwkę kroimy na pół i jedną połówkę kroimy na małe kawałeczki, dodajemy do ciasta, a drugą układamy na wierzch. Pieczemy w 180 stopnich przez ok. 25 minut (można więcej).
A od rana wita mnie piękne, czyste niebo i promienie wiosennego słoneczka. Może ten dzień, tydzień nie będzie taki zły...
Oczywiście jeśli przetrwam sprawdzian z angielskiego i kartkówkę z matematyki...
Dziękuje za wszystkie wczorajsze ''przepisy na bycie pewną siebie osobą''. Teraz przyszedł czas na wypróbowanie ich! :)
Słonecznej środy!
Zuzu*