Witajcie po dłuższej przerwie. Co u mnie? Rosnę, rosnę :) Dzidziuś szaleje w brzuszku, ciągle kopie, przekręca się, nie daje o sobie zapomnieć. Samopoczucie już zdecydowanie lepsze aczkolwiek kulinarnie nic ciekawego nie wydarzyło się w moim życiu, nie...