Czy wiesz, jak to jest, kiedy codziennie budzisz się, ale jest tak, jak byś się nie obudził? Czy wiesz, jak to jest, kiedy żyjesz, ale czujesz, jak byś od dawna nie oddychał? Czy wiesz, jak to jest zamknąć się w środku siebie i nie móc wyjść?
Ja wiem.
Rok temu byłam pewna jak niczego nigdy, że życie mi się w końcu ułożyło, że wyszłam na prostą, bo miałam bardzo udany związek, mieszkanie, pracę, wspólną wizję przyszłości, przyjaciół. Wszystko się zawaliło w jednej chwili, bo nagle, nie wiadomo dlaczego, zakończył się mój związek idealny. Zdarza się, nie?
W dniu, w którym mój chłopiec mnie zostawił, dowiedziałam się, że jestem z nim w ciąży. Po dwóch dniach, z powodu stresu, poroniłam.
I przestałam oddychać.
To już siedem miesięcy bez powietrza.
Przepraszam zatem, że mnie tu nie ma. Już nie wrócę.