Kupiłam wprawdzie nie sukienkę, a spódnicę, ale wieczorowa jest. Wystąpiłam w niej nawet dwukrotnie. Koncerty odbyły się kilka miesięcy temu, oba jubileuszowe, bo obie szkoły, w których pracuję, są stare jak świat.
Zdjęcie z drugiego:
|
Fot. Janusz Serafinowicz |
Nagranie z pierwszego:
Marzenie spełnione.
Co do innych moich marzeń: dziś setny dzień bez papierosa. Yey.
A co do wyzwania 5km dziennie: oczywiście nie wyszło. Po trzech tygodniach opadłam z sił. Ale nie poddaję się, trochę się jeszcze ruszam. Jeszcze.