Ciasto samo w sobie proste, takie raczej codzienne, mocno cytrynowe i orzechowe jednocześnie (myślę że jak bym miała migdały zamiast orzechów ziemnych to smak byłby bardziej cytrynowy niż orzechowy).
Przepis od Sophie Dahl.
SKŁADNIKI ( tortownica o średnicy 20 cm,, w przepisie jest 23 cm):
- 150 g masła
- 225 g drobnego cukru (użyłam trzcinowego)
- 6 jajek (żółtka oddzielnie od białek)
- sok i skórka otarta z 4 cytryn
- 300 g mielonych migdałów ( zastąpiłam mielonymi orzechami ziemnymi)
- 115 g mąki ziemniaczanej
Piekarnik nastawiamy na 200 stopni. Foremkę natłuszczamy i wysypujemy mąką ziemniaczaną.
Masło ucieramy z cukrem, ddoajemy wszytskie żółtka, a następnie sok z cytryny i skórkę.
W drugiej misce ubijamy białka na niezbyt sztywną pianę i dodajemy do ciasta delikatnie mieszając szpatułką. Na koniec dodajemy mielone migdały i mąkę ziemniaczaną, delikatnie mieszamy.
Przekładamy ciasto do foremki i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 150 stopni i pieczemy jeszcze 40-50 minut. Odstawiamy do wystygnięcia na kratkę, bez bocznej części formy, a póżniej wykładamy ciasto do góry dnem (pominęłam ten krok).
Podajemy z czym chcemy tak naprawdę. Ja posypałam cukrem pudrem, ale ciekawiej smakuję jak się poda z dodatkiem gęstego jogurtu greckiego z odrobiną miodu. Można też podać z lemon curd, lodami, bitą śmietaną. Pomysłów jest wiele, ale bez dodatków jest za suche moim zdaniem.
Smacznego :)
Źródło: