Ten deser zrodził się generalnie z potrzeby wykorzystania składników po zrobionej dzień wcześniej
tarcie snickersowej, którą gorąco polecamy! :)
Zostało nam po zrobieniu ciasta trochę serka mascarpone, kajmaku, kilka ciastek
degestive, po połowie tabliczki białej i gorzkiej czekolady. Szkoda by było gdyby takie pyszności się zmarnowały, a że dodatkowo mieliśmy zapowiedzianą wizytę gościa, który podobnie jak moja Luba ceni sobie słodkości, postanowiłem wykorzystać wspomniane wyżej składniki i przygotować szybki deser.
Co potrzeba:
- ok 100-150 gram kajmaku
- ok 200 gram serka mascarpone
- garść orzechów włoskich
- 6 ciastek degestive w czekoladzie deserowej
- 50 gram białej czekolady
- 50 gram gorzkiej 60% czekolady + dodatkowo 4 kostki
- kilka listków mięty lub melisy cytrynowej
Do dzieła:
W misce mieszamy mikserem, na najwyższych obrotach, mascarpone z kajmakiem.
Rozpuszczamy w kąpieli wodnej białą i ciemną czekoladę (oczywiście w osobnych, szklanych lub ceramicznych, miseczkach) i mieszamy je z grubo posiekanymi orzechami włoskimi.
Przekładamy czekoladowe masy na zimne talerzyki posmarowane masłem i w miarę cienko rozprowadzamy - warstwa powinna mieć ok 2-3 mm grubości.
Wkładamy talerzyki do lodówki aby czekolada zastygła.
Bierzemy teraz 3 ładne szklanki lub pucharki i na dnie każdego rozkruszamy drobno po 2 ciastka.
Na ciastka wylewamy, do 1/4 wysokości szklanek, masę serowo-kajmakową, na nią układamy warstwę pokruszonej zastygniętej białej czekolady z orzechami, którą uprzednio chłodziliśmy w lodówce, znów zalewamy masą serową - tym razem do mniej więcej połowy szklanki, znów pokruszona czekolada z orzechami (tym razem ciemna). Na górę wylewamy pozostałą masę serową, dekorujemy melisą lub miętą i wkładamy po 1 kostce czekolady.
Wkładamy do lodówki aby porządnie się schłodził.
Deser najlepiej zrobić 3-4 godziny przed podaniem.
Wygląda niepozornie, ale jest na prawdę pyszny...
Smacznego! :)