Wiem, że ta maska była super popularna jakiś rok lub lata temu i może to trochę zabawne, że wyskakuję teraz nagle z wpisem o niej. Ale nie podniecałam się jej super magicznymi super mocami wyciągania wielkich zaskórników z porów. Kupiłam ją bardzo przypadkiem w Hebe, była w promocji i w ostatniej chwili krzyknęła do mnie „ hej, kup mnie!”
Użyłam tej maski do tej pory trzy razy. Za każdym razem na bardzo oczyszczoną, lekko rozpulchnioną skórę, mimo to, na ściąganej masce nie zauważyłam nic, z czego moja skóra zostałaby oczyszczona.
Czy to znaczy że ten kosmetyk nie działa? Chyba nie, ponieważ zaraz po zdjęciu mam wrażenie, że pory są naprawdę oczyszczone, zwłaszcza po nosie widać, że nie ma czarnych zaskórników. Niestety jest to jednak efekt bardzo krótkotrwały. Myślałam, że po kilku użyciach coś się zmieni na dłużej, zwłaszcza, że w międzyczasie stosowałam też inne maski, ale niestety, wciąż oczyszczenie widać zaraz po zdjęciu produktu, a już następnego dnia skóra wraca do stanu „przed”.
Poza tym ja mam ogromny problem z ładnym, równomiernym nałożeniem tego kosmetyku. Ostatnio chwilą po nałożeniu maska zaczęła mi skapywać, i pobrudziłam sobie nią bluzkę. Ściąganie jest dość łatwe, pod warunkiem, że równomierna warstwa cała zastygnie. Ja zawsze gdzieś mam więcej produktu i tam nie zastyga.
Pozostałości maski czyszczę za pomocą wacika nasączonego tonikiem i la mnie ten sposób całkowicie wystarcza.
Jeśli chodzi jeszcze o samo nakładanie, to polecam robić to pędzelkiem, ponieważ z dłoni maska oczywiście schodzi, ale niezbyt łatwo.
Podsumowując. Czarna maska Pilaten nie robi cudów i nie jest łatwa w obsłudze. Dodam jeszcze że pachnie jak bardzo tani, byle jaki cytrynowy krem do rąk. Zużyję to opakowanie, bo maska mnie nie uczuliła, ani nie podrażniła, ale jestem pewna, że nie kupię kolejnego opakowania.
Zakupy spożywczo kosmetyczne przez internet w dzisiejszym czasie to mega ułatwienie i wygoda. Na pewno Wielu z Was często korzysta z takich udogodnień.Z przyjemnością skorzystałam z możliwości recenzji sklepu Bee.pl, to sklep w którym znajdziecie zarów...
Wiem, że ta maska była super popularna jakiś rok lub lata temu i może to trochę zabawne, że wyskakuję teraz nagle z wpisem o niej. Ale nie podniecałam się jej super magicznymi super mocami wyciągania wielkich zaskórników z porów. Kupiłam ją bard...
Saska Kępa, niegdyś trochę zapomniana część miasta Warszawy choć będąca zawsze rajem dla artystów i poetów, dziś jest mekką dla wszystkich tych, którzy lubią posiedzieć w tutejszych knajpkach, przyknajpianych ogródkach, cieszyć się aromatem śwież...
Odkąd zaczęłam przygodę z zakupami na Aliexpress, nieustannie jestem kuszona przez najrozmaitsze produkty, których cena w dodatku nie przyprawia o zawrót głowy. Tak to z Aliexpress już jest, że potrafi wciągnąć niesamowicie. Sprawy nie ułatwia również ...
To już drugi wyzwaniowy post.Nie byłabym sobą gdybym się nie spóźniła :PTworząc tego posta dodałam kilka ważnych dla mnie rzeczy w trakcie.A potem poszłam do łazienki i zobaczylam jeszcze kilka, którym zdjęcia nie zrobiłam. Nic jakoś to przeżyję.Miałam...
Jeden z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie kosmetyków.Owiany magią i mistycyzmem. Szykowałam się do aplikacji niczym na czarną mszę, a jednak nadszedł ten czas.Maskę zamówiłam na Aliexpress i szła do mnie ponad 2 tygodnie. Ja zamawiałam ...
Zastanawiałaś się niejednokrotnie, jakie składniki domowe możesz wykorzystać jako naturalny kosmetyk? Podam Ci kilka domowych pomysłów, jak zadbać oswoją skórę bez kupowania dodatkowych idrogich kosmetyków. Gwarantuję, żezobaczysz róż...