Zapewne nie muszę o tym informować, ponieważ widoczne jest to gołym okiem, jednak tak dla formalności powiem, że jestem koneserem jedzenia. Kocham smakować i próbować nowego jedzenia. Do tego stopnia, iż praktycznie zrezygnowałam z kupowania sobie nowych ubrań na rzecz testowania nowych restauracji. Uświadomiłam sobie, że dopieszczanie moich kubków smakowych to jedna z największym przyjemności, jakie oferuje mi życie. No cóż, oczywiście wiąże się to z pewnymi skutkami ubocznymi (no właśnie, czy ktoś zna jakąś nową dietę cud, na której można jeść wszystko, co się lubi?), ale już dawno pogodziłam się z tym, że nigdy nie będę miała figury modelki Victoria’s Secret, niezależnie od tego jak wiele bym sobie odmawiała. Poniżej chciałabym wspomnieć o kilku miejscach w Warszawie, do których wracam z sentymentem.
1. Mandala.
Chyba najistotniejszym faktem jest to, że gotują tutaj Nepalczycy, a kto jak nie oni mogą lepiej rozumieć sekrety aromatycznej kuchni Azji Południowej? Dałabym się pokroić za ich dania z dodatkiem indyjskich przypraw takich jak curry, kurkuma czy kolendra… Za każdym razem wychodzę stamtąd tak najedzona, że ledwo się ruszam i chociaż za każdym razem mówię „nigdy więcej, za dużo”, to i tak pojawiam się tam znowu z wielką ochotą za jakiś czas. Moje ulubione danie to klasyk tej kuchni- kurczak masala z plackami naan i ryżem, koniecznie z kminkiem. Jednak inne dania, które do tej pory tam jadłam były równie smaczne.
Źródło zdjęcia: http://www.mandalaklub.com/
2. Dziurka od klucza.
Myślę, że sekretem tego miejsca są nie tylko ręcznie wyrabiane makarony, ale też niesamowity klimat i kolorystyka lokalu. Z racji tego, że wszystko jest tam przepyszne, zawsze mam problem z podjęciem decyzji. Szczególnie polecam jednak maczaron z krewetkami, szynką parmeńską i pesto z suszonych pomidorów. A jeśli macie miejsce na deser koniecznie spróbujcie delikatnego tortu bezowego z owocami! Nie rozumiem tylko dlaczego z karty zostały usunięte moje ulubione gnocchi z gruszką. Czyżby nikt oprócz mnie nie docenił ich potencjału?
Źródło zdjęcia: http://dziurkaodklucza.com.pl
3. Mąka i woda.
Hipsterski i modny lokal na ulicy Chmielnej, jednak nie można się nie zgodzić, iż pizzę robią znakomitą. Jest trochę inna od polskiej interpretacji włoskiej pizzy i nieco innej od tej, którą można zjeść w knajpach, które sztukę jej wyrabiania opanowały do perfekcji. Ciasto wypiekane jest w specjalnym piecu, a dodatki idealnie komponują się z kwaskowatym sosem pomidorowym.Wiem, że idea tego lokalu to przede wszystkim pizza, jednak bardzo żałuję, że w stałym menu nie ma zup. Można natomiast skosztować je w porze lunchu. Rada: jeśli bierzecie pizzę Diavolla, nie polewajcie jej ostrą oliwą- może się to źle skończyć.
Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/MakaiWoda
4. Gar Jakubiaka.
Tomasz Jakubiak to jeden z moich ulubionych autorytetów kulinarnych. Bardzo lubię oglądać jego poczynania w gotowaniu, więc kiedy dowiedziałam się, że otwiera swoją restaurację w Warszawie, od razu wiedziałam gdzie udać się na kolejny dobry obiad. Podoba mi się to, że próbuje przekonać ludzi do używania rodzimych produktów w kuchni i na tym właśnie opiera się sekret jego lokalu. Karta jest krótka, ale wystarczy na tyle, żeby każdemu przypasować. Moje podium to tagliatelle z rydzami i pikantną kiełbasą oraz pizza z szynką długodojrzewającą, rucolą i żurawiną. Koniecznie spróbujcie!
Źródło zdjęcia: http://gar.com.pl/
To są właśnie miejsca, do których wracam najczęściej i na nowo tak samo mnie zaskakują. Cenię je przede wszystkim za smak, ale również za klimatyczne wnętrze, które sprawia, że chciałoby się tam zatrzymać na dłużej. W planach mam wypróbowanie jeszcze wielu restauracji i mam nadzieję, że odwiedzę je niebawem.
_______________________________________________________________________
I guess it's not necessary to inform you that I really enjoy eating- it's visible! I love tasting and trying new food- I even resist buying new clothes to test new restaurants. I realized that finding pleasure for my taste buds is more important and probably one of the most awesome things I can do in life. Well, of course it's connected with many side effects (by the way, do you know any secret diet which will let me eat everything and lose some pounds?), but I accepted the fact that I will never be a Victoria's Secret model no matter how much I try. I would like to tell you about restaurants I like in Warsaw.
1. Mandala.
The most important thing about this reastaurant are the cooks- they are from Nepal. Who else can understand the cuisine of South Asia better? I would give almost anything to eat meals with Indian spices like curry, turmeric or coriander... I always leave this place really full and I always say to myself "never again, it was too much", but of course with time I go back there again. My number one favorite is the classic dish from Indian cuisine- masala chicken with naan bread and rice, absolutely with cumin. Ok, but I have to admit that other things I've tried are delicious too, so order whatever!
2. Dziurka od klucza.
I think that the secret of this place is both hand made pasta and an incredible atmosphere and colors in this restaurant. I always have a serious problem with making the right decision about my food, because everything is so good! Anyways, I highly recommend maczaron (it's a type of pasta there) with shrimp, parma ham and dried tomato pesto. If you have room for dessert in your stomach, don't forget to order a cake with merinque and fruits! The one thing I really can't understand is the fact that they removed my favourite gnocchi with grapes from the menu. Seriously, nobody saw any potential in this dish?
3. Mąka i woda.
A popular, and perfect, place for hipsters on Chmielna street, but who cares? They have excellent pizza! A little bit different than the polish interpretation of Italian pizza and a little bit different than a traditional Italian made pizza. They prepare everything in a special stove and all of the ingredients are perfectly matched with a sour tomato sauce. I know that the main idea of this restaurant is pizza, but I dislike that they don't have soups constantly on the menu. You can try it during lunch only. Good advice: don't get the Diavolla pizza and don't add spicy olives if you don't want to have problems.
4. Gar Jakubiaka.
Tomasz Jakubiak is one of my favourite authorities of cusine. I do like watching his program, that's why I was really glad when I found out that he's going to open a new restaurant in Warsaw. What do I like about his style of cooking? He's trying to convince people to use polish products in the kitchen and that's the secret of his success. The menu is small, but don't worry- I'm sure that you will find something interesting there. My number one dish is the tagliatelle with fried saffron milk cap mushrooms and spicy sausage or pizza with ham, arugula and cranberry. You have to try it!
Those places are the ones I visited the most and suprised me more and more every time. I appreciate the great tastes and nice atmosphere inside- those elements made me want to stay there longer. I'm planning on visiting new restaurants soon.