Ale na szczęście nadal jest ciepło. A w ciepłe leniwe po południe nie ma nic lepszego od mrożonej kawy.
Pięć lat bycia baristką i cudowania z kawą taką, śmaką i owaką utwierdziły mnie w przekonaniu, iż prostota jest najlepsza. Bez cudowania, zbędnych składników, specjalnych urządzeń itp. Szczególnie w domu, nie mam ochoty cudować, ma być szybko i smacznie i aromatycznie.
W tym wypadku było szybko i smacznie, mrożona kawa nie posiada aromatu. W ramach dziwactwa dodany został syrop waniliowy.
Nie jest to wyszukany przepis ale prosta rzecz, którą każdy może zrobić sam w domu i modyfikować jak mu się żywnie podoba.
Moim zdaniem ( i od zawsze to praktykuję) najlepiej jest zrobić kostki kawowe.
Przygotowuję mocna kawę w kawiarce i nalewam do silikonowych pojemniczków na lód. I mrożę.
Kawę przygotwywuję w następujący sposób:
Kawowe kostki lodu wrzucam do szklanki, wlewam odrobinę syropu- opcjnalnie, zalewam całość zimnym mlekiem.
Bosko orzeźwia i pobudza.
Smacznego!