W pobliskiej placówce niepublicznej opieki zdrowotnej stoi Maszyna Grzechu. Pielgrzymują do niej ci, których dręczy chuć na chwilę słodyczy. Ja też. Ale po kolejnym batonie, który popsuł mi zęby oraz talię postanowiłam, że koniec z rozpustą. Kupną, bat...