wegetariańskie leczo
Choroba wreszcie przeszła.
Prawdziwa wiosna wreszcie przyszła.
Korzystam!
Wiele się u mnie dzieje ostatnio.
Wczoraj byłam na koncercie, prawie zapomniałam, jak to fajnie jest machać głową razem z tłumem i łapać ludzi wypadających z pogo
Potem wizyta w Macu u północy, kolejna przygoda, tym razem chłopak dał swój kontakt profesjonalnemu fotografowi
Dziś katastrofa u fryzjera i nowe trampki (jakie to dziwne uczucie, zdjąć glany)
Jutro wolontariat w Telefonie Zaufania
Potem Krowarzywa z koleżanką, żeby się wreszcie poznać bliżej
W sobotę on
W niedzielę wyjazd do rodziny. Niezbyt lubianej niestety
Jakoś muszę przeboleć.
Doomrow; SCARLET SKIES; Phedora
czarne, bez szaleństw
A jako że mi kreski dziś wyszły, pochwalić się nieskromnie muszę c: