Rabarbar, rabarbar, wszędzie rabarbar. W większości sklepów, na straganach, na blogach kulinarnych, gdzie nie spojrzeć w maju jest wszędzie. I ja nie będę gorsza. Ostatnio przeglądając sobie leniwie różne, przypadkowo napotkane blogi trafiłam na rabarbarowy curd, który bardzo mnie zaintrygował. Po wprowadzeniu małych zmian, z czego głównie jest to dodatek kardamonu, wzorując się na tym przepisie pełna nadziei dobrego smaku przygotowałam duży słoik słodko-kwaśnego smakołyku :)
Przygotujcie swój słoik i cieszcie się smakiem wiosny!
Składniki:
- ok. 1/2 kg czerwonych części łodyg rabarbaru – dla ładnego koloru
- 50 g cukru
- 100 g cukru
- 6 żółtek
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- ziarenka z 2 owoców kardamonu
- 40 g masła
Sposób przygotowania:
- Rabarbar umyć, pokroić na małe kawałki i zasypać 50 g cukru. Odstawić na godzinę, aby puścił dużo soku.
- Po tym czasie rabarbar wraz z sokiem umieścić w garnku i gotować na niewielkim ogniu, dopóki nie powstanie „papka”. W międzyczasie utłuc w moździerzu ziarna kardamonu i dodać do gotującego się rabarbaru. W momencie, gdy całość będzie gotowa poczekać aż nieco przestygnie i zblendować na gładką masę.
- W misce utrzeć żółtka ze 100 g cukru, na gładką, puszystą masę. Następnie podgrzewać ją na małym ogniu ciągle mieszając, by nie powstała „jajecznica”. Do ciepłej masy dodać zmiksowany rabarbar i sok z cytryny, mieszać dopóki całość nie zgęstnieje. Dodać masło i mieszać do momentu, aż zostanie całkowicie rozpuszczone.
- Zimny krem umieścić w słoiku lub podzielić na mniejsze porcje i przechowywać w lodówce.
Smacznego! ;)