Połączenie idealne, zarówno pod względem wizualnym jak i przede wszystkim – smakowym. Żeby jednak było tak smacznie jakbyśmy sobie tego życzyli, surowego bakłażana należy wcześniej poddać prostej, lecz istotnej „obróbce”, ze względu na goryczkę i zawartość solaniny, która jest związkiem toksycznym, szkodliwym dla naszego organizmu. Osobom, które używały już w swojej kuchni oberżynę choć raz, zapewne nie muszę tego mówić, bo dla nich to zabieg oczywisty. Nowicjusze muszą jednak o tym pamiętać.
Umytego bakłażana pokroić na plastry i po obsypaniu dość grubą warstwą soli odstawić na 40 minut. Po tym czasie warzywo puści soki, a my dzięki temu pozbędziemy się z niego goryczki, która źle wpływa na końcowy smak potrawy. Następnie każdy plaster dokładnie opłukać wodą i osuszyć ręcznikiem papierowym.
Składniki:
- 1 bakłażan
- 2 pomidory
- 2 kule mozzarelli
- czosnek
- olej rzepakowy z pomidorami, czosnkiem i bazylią (lub oliwa z oliwek)
- suszona bazylia
- sól
- pieprz
- świeża bazylia (do dekoracji)
Sposób przygotowania:
- Przygotowane według wcześniejszego opisu plastry oberżyny ułożyć w naczyniu żaroodpornym, natrzeć z wierzchu czosnkiem, skropić odrobiną oleju/oliwy, doprawić delikatnie solą i pieprzem.
- Na każdym plastrze bakłażana położyć plasterek pomidora, który obsypać suszoną bazylią, solą i pieprzem.
- Mozzarellę odsączyć z zalewy solankowej, pokroić w plastry i po jednym układać na pomidorach.
- Całość zapiekać 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st.
Smacznego ! ;) i jeśli chcecie spróbować bakłażana w innej wersji niż dzisiejsza przystawka, polecam na obiad sycące bakłażany faszerowane mięsem mielonym i warzywami