Bohatera dzisiejszej recenzji dostałam od zaprzyjaźnionej blogerki - Oli, która przywiozła go, jeśli dobrze pamiętam, z wakacyjnego wyjazdu. Już zobaczywszy batonik wiedziałam, że będzie pyszny, bo chociaż kawy nie pijam, bardzo lubię jej smak, a także...