Post miał się pojawić wcześniej, ale niestety moja choroba i Matiego zapracowanie sprawiły, że piszemy do Was dopiero dzisiaj.
Polish Vodka Tour to wydarzenie w którym mieliśmy okazję wziąć udział i o którym chcemy Wam trochę opowiedzieć.
Polish Vodka Tour to seria spotkań, które odbyły się w kilku miastach w Polsce (Katowicach, Warszawie no i u nas w Bydgoszczy), które miały na celu douczyć statystycznego degustatora wódki. Głównym temat była polska wódka, pomyślicie, dobra, dobra o polskiej wódce wiem wszystko!Ale czy na pewno? Za raz Wam wszystko opowiemy, a zaczniemy od początku.
Na degustację wódki na PVT zostaliśmy zaproszeni z racji tego, że mamy blog i że nas trochę lubicie (dziękujemy). Oczywiście nie mogliśmy sobie odpuścić takiej okazji tym bardziej, że całe spotkanie prowadziły dwie świetne osoby: Maciek Starosolski (ambasador polskiej wódki i człowiek, który na jej temat wie wszystko) i Pascal Brodnicki (cudowny, uśmiechnięty szef kuchni).
|
Pascal Brodnicki i Maciej Starosolski |
Zanim przejdziemy do picia i jedzenia to podzielimy się z Wami wiedzą, którą udało nam się zdobyć. Polska wódka, pojęcie znane i lubiane, ale czym ona dokładnie jest. Jak się okazuję tym mianem może pochwalić się tylko kilka firm produkujących ten trunek. Żeby wódkę można było nazwać polską musi ona spełnić kilka warunków:
- Być w całości wyprodukowana z polskich składników, wyhodowanych w Polsce. Zalicza się do nich 5 zbóż (żyto, pszenice, owies, pszenżyto i jęczmień) i ziemniaki;
- Cały proces tworzenia wódki musi odbywać się na terenie Polski, z wyjątkiem butelkowania, w końcu produkujemy alkohol nie szkło ;)
- Podczas tworzenia zboża mogą być ze sobą mieszane, ale nigdy nie można ich zmieszać z ziemniakami
I tak o to mamy kilka cech Polskiej Wódki, sygnowanej specjalnym znakiem.
|
Ten znak mówi, że kupiliście prawdziwą Polską Wódkę |
Wiedzę już macie, więc przejdźmy do przyjemności.
Powiem Wam, że ja się trochę obawiałam bo za wódką specjalnie nie przepadam i wizja picia jej już wzbudzała we mnie odruch wymiotny, ale stwierdziłam, że dla jedzenia od Pascala się zmuszę!
I zmusiłam i poszliśmy! Całość była utrzymana w biesiadnym stylu, tak jak na weselu co definitywnie sprzyja rozmową i piciu (pozdrawiamy naszych sąsiadów ze stolika).
Na tych pięknych biesiadnych stołach stały 3 kieliszki wódki i trzy przekąski do każdego z nich i oczywiście woda na popitkę (popijać colą to grzech, mój tata by Wam tak powiedział)
|
<3 |
No to zaczynamy degustację! Wiecie, że wódka do degustacji podawana jest w dużych kieliszkach i w temperaturze pokojowej (15-18 stopni), żeby powoli uwalniała i smak i aromat.
Pierwszą z próbowanych wódek była Luksusowa, która jest robiona z ziemniaków. Była jak dla mnie trochę za mocna i ostra w smaku, choć przez ziemniaki miała w sobie trochę słodyczy. Przekąską dobraną do niej było rillettes wieprzowe (taki pasztet) na grzance z musztardą dijon i piklami. Wódka może mi nie podchodziła, ale za to kanapeczka pierwsza klasa, niedługo będę ją robić to podzielę się przepisem!
|
Rillettes wieprzowe |
Druga wódka, Ostoya robiona jest z pszenicy i jest moim zdaniem idealna dla kobiet. Lekka, delikatna i słodka. Pierwszy raz w życiu zasmakowała mi wódka, choć podobno to objaw choroby...
Do niej podano pumpernikiel z serkiem kremowym, daktylami i karmelizowaną cebulą, zakąska idealnie podbijała smak wódki, naprawdę petarda.
|
Pumpernikiel |
I ostatnia propozycja, Wyborowa, znana i chyba lubiana. Wyróżniała się intensywnym smakiem i zapachem. Jej mocny charakter był spowodowany tym, że powstaje ona z żyta.
Jak wiemy Wyborowa dobrze pasuję do kiełbaski, dlatego przekąską do niej był szaszłyk z białą kiełbasą, ogórkiem małosolnym i marynowaną rzodkiewką, a wszystko wykończone nutą miodowej musztardy.
|
Szaszłyk z białą kiełbasą |
Szczerze Wam powiemy, że się opiliśmy, najedliśmy i dużo dowiedzieliśmy.
|
Uwielbiam go!
|
Przekąski były idealnie dobrane do wódki i perfekcyjnie podkreślały ich smak. Jak się okazało, nie tylko śledzik i ogóreczek do naszej ognistej wody pasują. Ogrom wiedzy, który przekazany był w sposób ciekawy i zabawny sprawił, że bawiliśmy się naprawdę wyśmienicie!
No i co najważniejsze od dzisiaj mówcie nam Ambasadorze Polskiej Wódki!
|
Taki zaszczyt! |
PS A jeśli macie ochotę dowiedzieć się więcej o Polskiej Wódce, to wybierzcie się do Muzeum Polskiej Wódki, które niebawem otwiera swe drzwi na warszawskiej Pradze. Albo zapiszcie się na kolejne edycje Polish Vodka Tour, my polecamy!
|
So try polish vodka! |
Na zdrowie!