Wiecie co jest najgorsze dla kogoś, kto lubi gotować? Najgorsze jest gotowanie dla samej siebie...
Niestety czasem jestem skazana na takie smutne przeżycia, bo praca M. zmusza go do weekendowych wyjazdów na koncerty.
I tak w ten weekend znów zostałam zmuszona do ugotowania sobie obiadu, choć w głowie rodził się plan zamówienia pizzy...
Ale chęć porzucenia fast foodów okazała się silniejsza i z tego co akurat miałam w lodówce powstał kurczak w płatkach śniadaniowych.
Co potrzebujemy:- 1/2 fileta z kurczaka
- 2 garści płatków (nie płatek) kukurydzianych
- jajko
- przyprawa gyros
- pomidor
- pół ogórka
- rukola
- 1 ząbek czosnku
- jogurt naturalny
- sól, pieprz, cukier
Co robimy:
- Kurczaka kroimy w spore kawałki (jak nuggetsy w McDonaldzie).
- Jajko roztrzepujemy, dosypujemy do niego gyros (ja dałam sporo) i razem mieszamy.
- Kurczaka moczymy w jajku i obtaczamy w pokruszonych płatkach.
- Wykładamy na blaszkę z papierem do pieczenia. I pieczemy około 20-25 minut w 190 stopniach.
- Pomidory, ogórka kroimy w kostkę, mieszamy z rukolą, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
- Czosnek drobno siekamy, mieszamy z jogurtem, doprawiamy solą, pieprzem i cukrem.
I w taki łatwy sposób mamy obiad! Oczywiście jak podwoicie składniki to nakarmicie więcej osób. Taki kurczak nadaje się też na domówkę, albo inne zbiorowe posiedzenie :)
Miłego dnia!
W ogóle podobno w Bydgoszczy pootwierały się nowe knajpy! Musimy tam iść!