Nastała u mnie era zup kremów! Dziś zamiast poznawać tajniki leksykologii postanowiłam spędzić ten dzień w kuchni. I tak powstała zupa z pieczonej papryki i ciasto, które w sumie jeszcze siedzi w piekarniku!
Powiem Wam, że pieczona papryka z czosnkiem to cudowna sprawa. Jeszcze w mieszkaniu unosi się jej cudowny zapach. Zupa jak przystało na moje dania jest szybka i pyszna!
Co potrzebujemy- 4 czerwone papryki
- 3 ząbki czosnku
- 500 ml bulionu
- 3 plastry szynki szwarcwaldzkiej
- śmietana kwaśna 18%
- suszony tymianek
- sól, pieprz
Co robimy:
- Papryki myjemy, kroimy na ćwiartki, oczyszczamy z pestek.
- Tak przygotowane papryki wkładamy do wysmarowanego masłem naczynia żaroodpornego. Dorzucamy do nich nie obrane ząbki czosnku (ja dodatkowo położyła na papryki kilka plastrów masła) i pieczemy w temp. 180 stopni aż zrobią się miękkie.
- Gdy papryki będę dobre i zimne obieramy je ze skórki i kroimy w kostkę.
- Podgrzewamy bulion i dodajemy do niego paprykę, Całość miksujemy blenderem.
- Doprawiamy tymiankiem, solą i pieprzem.
- Szynkę smażymy na mocno rozgrzanej patelni aż powstanie z niej chrupiący chips.
- Zupę przelewamy do misek, dekorujemy śmietaną i chipsem z szynki. Gotowe!
Mam nadzieję, że zasmakujecie w tej zupie. Jutro, o ile czas pozwoli, wrzucę przepis na dzisiejsze ciasto.
A teraz niestety zabieram się za naukę... Wtorkowy egzamin sam się nie zda...
Miłego, niedzielnego wieczoru!